Autor Wątek: Jezioro Zabór Mały  (Przeczytany 4001 razy)

grzesiek76

  • Gość
Jezioro Zabór Mały
« dnia: 15.08.2015, 22:20 »
Przy okazji dzisiejszej wycieczki zahaczyłem też o sąsiednie jezioro Zabór Mały. Pomimo nazwy nie jest takie małe. Myślę że grubo ponad 3ha.
Zbiornik z pewnością jest płytki. Najpewniej do około 1,5m.
Dzisiaj nikt tam nie wędkował. Choć owszem widoczne były ślady regularnych odwiedzin wędkarzy. Najpewniej za linem i karasiem. Bo wiem że nadal są regularnie tam łowione. Co ciekawe, kolega twierdzi ( i na pewno mówi prawdę) że liny w tej wodzie najlepiej żerują po zmroku...
Tylko wyobrazić sobie można jakie wspaniałe łowisko linowe można by tam utworzyć, gdyby wodę odpowiednio zarybić, ogrodzić, przypilnować, posadzić grążele, zamontować aerator...
Ehh, sam chętnie wygospodarowałbym przynajmniej kilka dni, aby móc tam porządnie połowić liniska i karachy...:)

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jezioro Zabór Mały
« Odpowiedź #1 dnia: 01.09.2015, 22:21 »
26 marzec 2014 rok. Według moich notatek, Zabór 1 staw za zakrętem.
Jestem od świtu, czyli wędki w wodzie, ale jeszcze nie widzę spławika.
Poznawanie wody, gruntowanie, sprawdzanie dna, ustawianie gruntu itp., dzień wcześniej.
Zanęta: bułka tarta sklepowa, robaki czerwone miksowane blenderem i robaki cięte na krótkie odcinki, lepiszcze cukier palony (karmel) w postaci gęstego syropu i łyżka soli. Wodą z łowiska dopracowuję zanętę robiąc papkę zanętową, którą wrzucam łyżką (ilość na czubek łyżki).
Zestaw: math 4,2 m, spławik pałeczka (mojej roboty), dwie śruciny blokujące spławik 0,3 g, reszta obciążenia to 3 czerwone robaki i haczyk (beż krętlika, przyponem żyłka główna 0,14) zatapiają spławik, czyli zestaw przeciążony, przegruntowany.
Wynik: po 20 linie przestałem liczyć. Były różne, przeważnie małe choć często na oko miarowe i kilka do łokcia.
Zza horyzontu pokazało się słońce i brania zanikły. Weszły małe płotki i krasnopiórki. O 14:00 zwinąłem majdan i zacząłem poznawać inne okoliczne wody.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław