Autor Wątek: Zabieranie ryb w UK...  (Przeczytany 9236 razy)

Offline drakodrako1

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 127
  • Reputacja: 7
  • Lokalizacja: Płock
Zabieranie ryb w UK...
« dnia: 02.09.2015, 00:32 »
Czytałem własnie post Luka na innym forum : https://wedkarskiswiat.pl/forum/viewtopic.php?t=4697
Wiedziałem że czytałem gdzieś że jednak można brać jakieś ryby .Można chyba tylko to robić na wodach ,które nie należą do żadnych klubów i prywatnych właścicieli (gdzie są jakieś dodatkowe regulaminy) .
Jak widać np na szczupaka jest górna granica....
VEB

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 429
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zabieranie ryb w UK...
« Odpowiedź #1 dnia: 02.09.2015, 20:26 »
Co do tego zabierania, to sa przepisy Agencji Środowiska, jak też ogólnie utarte reguły. Anglicy wypuszczają wszystko, natomiast regulamin EA mówi o możliwości zabrania jednego szczupaka do 65 cm, gatunków obcych lub inwazyjnych (karpie koi, sandacze, sumy itp.), można tez brac ryby do 20 cm w ilości kilkunastu sztuk bodajże.
Odnosi się to do wód 'free' - takich jak np. Tamiza na niektórych odcinkach.

Jednak takie zabieranie przez Anglików widziane jest bardzo źle, i można usłyszeć wiele ostrych słów...
Lucjan

Offline drakodrako1

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 127
  • Reputacja: 7
  • Lokalizacja: Płock
Odp: Zabieranie ryb w UK...
« Odpowiedź #2 dnia: 03.09.2015, 07:54 »
No zdarza się że i oni coś tam zabierają ,ale rzadko.Natomiast najgorsi są Polacy ,Łotysze i Litwini(oczywiście z wyjątkami).Jeden mi się chwalił w pracy że złapał okonia ponad 1,5 kg na mojej ulubionej rzece i aż nóż się w kieszeni otwiera jak to słyszę.... bo wiem że na 99% nie wrócił do wody ,a miał pewnie już kilkanaście lat.Szkoda mi takich ludzi.Niestety na moich rzekach jeszcze nigdy nie spotkałem nikogo kto by cokolwiek kontrolował ,więc robią co chcą..... i pewnie wielu z nich łowi nawet bez obowiązkowej licencji.
VEB