Podobnie naprawiałem rozwarstwioną szczytówkę. Użyłem nici do omotek ale cienka plecionka też będzie ok. Oplot zaczynałem i kończyłem zwój przy zwoju, w środku trochę rzadsze zwoje. Nie stosowałem kleju cyjanoakrylowego tylko dwuskładnikowego kleju na bazie żywic. Po omotaniu rozwarstwionej części szczytówki, część tą smarowałem niewielką warstwą kleju i na koniec ogrzewałem nad płomieniem zapalniczki, żeby się klej ładnie i równo rozpłynął.
Uwaga! Poxipol się nie nadaje.