No tak tylko jak w warunkach domowych dałem dwie sruciny po 0.25 grama to spławikowi wystawała tylko końcówka antenki. Mówię o spławiku 1.5.
Na moje to ten od Prestona idealny będzie do opadu.
Muszę jutro poszukać innego sklepu bo szczerze mówiąc w moim najbliższym AD świeci pustkami.
Opad dobrze aby był podobny w okolicy metra od dna, może mniej. Dlatego jak rozmieścisz w równych odstępach kilka stotzów nr 8, to przynęta nie opada zbyt szybko. Potem wszystko można zakończyć jedną lub dwiema większymi śrucinami. Jeśli jedną, to daj ją mniej więcej w połowie odległości pomiędzy hakiem a spławikiem. Tylko gdy ryba doskonale bierze z dna, przesuwasz ją wraz z resztą stotzów tuż nad przypon.
Drennan ma tego plusa, że do wyważenia spławików z cienką antenka potrzeba około 5 stotzów nr 8, tylko. Do tych z grubszą, należy dodać z tego co pamiętam śrucinę nr 4 lub dwie (plus te 5 stotzów). Więc u Prestona wygląda to całkiem inaczej. Długie wagglery natomiast lepsze będą na wodę np. ponad 2 metrową, gdyż większa ilość obciążenia na żyłce lepiej trzyma zestaw w miejscu, i tu widziałbym te Prestony długie. Ten mniejszy natomiast dobry jest do lekkiego pellet wagglera na małych odległościach, sam go używam i sobie chwalę.
Co do antenek, Drennan swoje visi wagglery maluje z czerwoną końcówką, pod którą jest rażący zielony (i odcinek czarnego między tym). Dzięki temu doskonale widać brania, zwłaszcza podnoszone. Bo widać albo zanikający koniec spławika albo pojawiający się kolor zielony, co informuje, że ryba jest pod zestawem.
Niestety, Preston nie poszedł drogą Drennana i nie zrobił tych samych końcówek, przez co trzeba stosować różne adaptery, i adapter Drennana nie zadziała z Prestonem. Dlatego lepiej wejść w jeden typ spławików.