Witam.
Jakiś czas temu kupiłem starą, angielską wędkę z myślą o jak najbardziej tradycyjnej przepływance - wypuszczance.
Wędka z włókna szklanego, o długości 4,2 m, 3-składowa, z pierścieniami do mocowania kołowrotka, mosiężnymi skuwkami i kilkoma uszkodzonymi przelotkami. Lekka nie jest - 450 g.
Rok produkcji szacuję na lata 70-80 ubiegłego wieku. Nie ma pojęcia, kto jest/był producentem. Jeśli ktoś rozpozna markę to bardzo proszę o informację. Wszystkie skuwki mają nabitą literę H.
Na początek skuwki, mocno zaśniedziałe, wyszlifowałem aby, na ile to możliwe, przywrócić pierwotny wygląd (papier wodny 1000, potem mata szlifierska).
Niektórych przelotek nie było, a z innych pozostały tylko stopki.
Tylko część szczytowa wędziska posiadała wszystkie przelotki, ale w szczytowej szklane "oczko" było popękane i wykruszone.
Zdecydowałem się na wymianę wszystkich przelotek.
Zrobiłem to pierwszy raz w życiu po obejrzeniu wielu filmów instruktażowych na YT.
Użyłem zwykłych nici krawieckich i lakieru do drewna. To, co miałem.
Nowe przelotki oczywiście kupiłem. Zestaw 7 szt. + szczytowa około 40 zł.
Oprócz wszystkich omotek (nowych i starych), polakierowałem również zewnętrzne skuwki. Mam nadzieję, że to zabezpieczy je przed utlenianiem.