Miałem dzisiaj otrzymać z Decathlonu rękawiczki dla płetwonurków. To mi przyszedł mail, że jednego z zamówionych produktów nie ma (świetliki) i co mają zrobić?
To już kolejny raz, gdy Deca ma powiedzmy 5 dni na wysłanie towaru i jakiekolwiek info, pytanie lub po prostu wysłanie odbywa się w ostatnim możliwym momencie. Jakby tam, qrwa, czekali na ostatnią chwilę, by cokolwiek zrobić.
Jak już dojdą te rękawiczki, dam znać.

Widzę, że od lat to samo. Kiedyś na 2 tygodnie przed wylotem na Filipiny zamówiłem online w Decathlonie masę rzeczy do freedivingu. Na 3 dni przed wylotem odezwał się Pan z pytaniem co mają zrobić, bo brakuje im na magazynie 1,2 kg zamówionego przez mnie ołowiu (balastu nurkowego) - dosłownie jedna kostka. Chust, że to była najmniej ważna rzecz, którą bym sobie na miejscu załatwił. Powiedziałem Panu co myślę o "takim" sposobie załatwienia sprawy i poinformowałem, że nie odbieram reszty zamówienia, po czym pojechałem samochodem do Warszawy i w sklepie nurkowym kupiłem od ręki wszystko na 2 godziny przed wylotem. Sorry za off topic.