Jeśli łowię spinningiem, czułym wędziskiem powoli, z przerwami przeciągam przynętę po dnie, to na pauzach, gdy plecionka nie jest naprężona, również czuję w ręce każde dotknięcie przynęty przez rybę.
Myślę, że w drugą stronę to również działa, zwłaszcza, że plecionka jest naciągnięta.
W przypadku żyłki w spinningu sygnał ten jest tylko nieznacznie słabiej odczuwany.
Moim zdaniem, jeśli drgania szczytówki nie przesuwają podajnika, to ich nie straszą.
Można samemu starać odpowiedzieć sobie na tak postawione pytanie, obserwując czy jest branie po takich drganiach szczytówki i w jakim odstępie czasu, czy też brań nie ma długo lub w ogóle ich nie ma.