Autor Wątek: Tyczki Angielskie vs Europejskie  (Przeczytany 724 razy)

Offline pknr1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 292
  • Reputacja: 44
  • Ulubione metody: tyczka
Tyczki Angielskie vs Europejskie
« dnia: 09.07.2024, 16:21 »
Cześć, ostatnio spotykam się z różnymi opiniami na temat tyczek produkowanych na rynek angielski. U nas często padają stwierdzenia iż tyczki z anglii są wolne, nie nadają się do łowienia w naszych warunkach. Natomiast anglicy na forach psioczą że np reglassowskie mavery są strasznie kruche i łatwo się łamią, że są to tyczki do kitu. Sam mam tyczkę w packu UK, dosyć tanią i nie rozumiem zarzutu o słabą responsywność tych wędek. Zacięcia przy założeniu topa matchowego są na tyle poprawne że uklejkę która w ogóle nie wysnuwa amortyzatora można podnieść na tyczce z wody i machać nią na wszystkie strony i ni cholery by spadła czy coś. Lekkie zestawy też się prowadzi w miare wygodnie. Wiadomo że z topem power sprawa ma się nieco inaczej, wędka staje się cięższa i nieco bardziej "wisi" ale te się zbroi w wentyle czy hybrydy 10-12, 12-14 i trzepie kloce po 3 kilo na stopa w uciągu 40g.

A więc jaka jest wasza opinia? Tyczki z UK nie nadają się na nasz rynek czy może wręcz odwrotnie? Zapraszam do dyskusji.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 775
  • Reputacja: 1274
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Tyczki Angielskie vs Europejskie
« Odpowiedź #1 dnia: 09.07.2024, 16:48 »
U nas często padają stwierdzenia iż tyczki z Anglii są wolne, nie nadają się do łowienia w naszych warunkach.

To raczej legenda miejska, której źródłem jest traktowanie tyczek o przeznaczeniu bardziej komercyjno-karpiowym jako reprezentatywnych dla całej brytyjskiej oferty. Jak łatwo sprawdzić w oparciu o katalogowe opisy, owa oferta obejmuje tyczki rozmaitego rodzaju, w tym tzw. kanałówki przeznaczone do łowienia klasycznego białorybu na finezyjne zestawy. Sugestia, że tyczkowa oferta marek brytyjskich (Daiwa UK, Guru, Maver UK, Tri-Cast, Preston, Drennan, Matrix, MAP) jest materiałowo lub technologicznie zapóźniona w stosunku do kontynentalnej konkurencji z tego samego segmentu cenowego, wydaje mi się całkiem bezpodstawna, a nawet dziwaczna ;)

Oczywiście w warunkach polskich należy uwzględnić kwestię dostępności i serwisu, ale to inna sprawa.

Offline pknr1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 292
  • Reputacja: 44
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Tyczki Angielskie vs Europejskie
« Odpowiedź #2 dnia: 09.07.2024, 17:27 »
U nas często padają stwierdzenia iż tyczki z Anglii są wolne, nie nadają się do łowienia w naszych warunkach.

To raczej legenda miejska, której źródłem jest traktowanie tyczek o przeznaczeniu bardziej komercyjno-karpiowym jako reprezentatywnych dla całej brytyjskiej oferty. Jak łatwo sprawdzić w oparciu o katalogowe opisy, owa oferta obejmuje tyczki rozmaitego rodzaju, w tym tzw. kanałówki przeznaczone do łowienia klasycznego białorybu na finezyjne zestawy. Sugestia, że tyczkowa oferta marek brytyjskich (Daiwa UK, Guru, Maver UK, Tri-Cast, Preston, Drennan, Matrix, MAP) jest materiałowo lub technologicznie zapóźniona w stosunku do kontynentalnej konkurencji z tego samego segmentu cenowego, wydaje mi się całkiem bezpodstawna, a nawet dziwaczna ;)

Oczywiście w warunkach polskich należy uwzględnić kwestię dostępności i serwisu, ale to inna sprawa.

Według mnie wygląda to nieco inaczej, anglicy teraz po prostu tworzą tyczki bardziej "ogólnego zastosowania" które poradzą sobię z karpiem czy hybrydą a wtedy kiedy trzeba pozwolą łowić płoteczki na kanale, bo nie nazwałbym kanałówkami nawet najwyższych modeli z serii MTX czy Superium. Typowymi kanałówkami są raczej wszelkiego rodzaju Masterclassy XS czy Euro XS Match  produkowane na rynek europejski. Sam się zastanawiałem czy nie brać Masterclassa ale tym kijem nie połowiłbym sobię na wczesnowiosennej rzece w sporym uciągu a co najwyżej poćwikał drobnice na zawodach PZW.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 775
  • Reputacja: 1274
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Tyczki Angielskie vs Europejskie
« Odpowiedź #3 dnia: 09.07.2024, 19:06 »
Oferta marek brytyjskich nie zawsze pokrywa się z ofertą na brytyjski rynek, gdzie od dłuższego czasu niewątpliwie dominują tyczki "uniwersalne" + karpiowe. Dochodzi do tego kwestia długości - niektóre modele są oferowane tylko jako szesnastki, wykraczając poza kontynentalny limit wyczynowy. Nie znaczy to jednak, że w brytyjskiej ofercie nie ma tyczek dedykowanych do finezyjnego dłubania klasycznego białorybu. Problemem może być cena, bo tego rodzaju sprzęt to w UK raczej górna półka (np. https://www.daiwasports.co.uk/product/air-z-pro-13m-0).

Jeżeli chce się jednym kijem ogarnąć kanałową dłubaninę i ciężką przepływankę lub łowienie na stopa, pozostają tyczki "uniwersalne" - na to rady nie ma :)

Offline pknr1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 292
  • Reputacja: 44
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Tyczki Angielskie vs Europejskie
« Odpowiedź #4 dnia: 10.07.2024, 00:39 »
Przyznam że sam mam zamiar prędzej czy później wejść w tyczkę długą - 16 metrów. Mam ku temu parę powodów m.in to że na mojej Narwi siedząc w niefortunnym miejscu trzeba znaleźć odpowiednio głębokie miejsce by nie odławiać uklejek, do 13 metrów czasem takiego miejsca nie ma i należałoby szukać dalej. Dodatkowo dałoby mi to możliwość precyzyjnego umiejscawiania zestawów na przeciwległych brzegach niektórych starorzeczy. Kupując kij z wysokiej półki dodatkowo otrzymałbym wędkę która na 13 metrach byłaby zapewne ekstremalnie sztywna i nadawałaby się do kanałowej dłubaniny.

A ta Air Z Pro to również allround ;). Na tej tyczce pisze że z topami Power obsługuje gumy 20stki. Po prostu skrócona z odpowiednimi topami będzie sztywna jak igła. To samo ma Airity Pro którą miałem okazję łowić, z resztą ten kij nawet na 16 metrach jest niczego sobie. Gdybym wiedział tylko skąd i jak ją teraz sprowadzić to byłaby to moja opcja nr 1 bo według mnie jest to wędka przy której chowają się europejskie kanałówki.