Będąc dzisiaj na rybach gruntowałem łowisko feederem na klipie. Skręciłem hamulec na większy opór, niż ten, na którym łowię, żeby żyłka nie pocięła mi palca przy rzutach. Po gruntowaniu odkręciłem kawałek nakrętkę, żeby wyciągnąć trochę żyłki i nabić podajnik. Niestety wtedy zwróciłem uwagę, że przy przekręcaniu nakrętka przestała przeskakiwać i zmieniać swoje położenie co kawałek, a zaczęła się obracać płynnie, jakby bez zaskakiwania na danym położeniu, choć sama się z siebie nie odkręca i przy wysnuwaniu żyłli z rolki słychać dzwoneczek. Jeśli ktoś jest mi z tym w stanie pomóc, to z góry bardzo dziękuję. Kołowrotek był ledwo na 3 wypadach i już jest z nim problem, więc trochę się załamałem:(