Nie wiem, czy musisz tak bardzo skupiać się na łowieniu w marginie, wg mnie możesz nęcić dwie linie plus margina. Łowiąc tyczką musisz się zastanowić o tej porze roku, czy łowisz z dna czy w toni. Łowienie z toni wydaje się bardziej odpowiednie, i tutaj jak najbardziej podchodzi też karp. Nie wiem czy tak łowisz, ale to bardzo skuteczna technika, do tego nie trzeba łowić daleko od brzegu (na 13 metrach, można na 6-7). Jeżeli nęcisz towarem co ma zalegać na dnie, a potem będziesz strzelał z procy, to podnosisz rybę. Dlatego ja bym bardziej próbował używać jednej lini do nęcenia grubiej (zanęta i robactwo), gdzie łowisz z dna, zaś drugą przeznaczasz pod łowienie z toni. Jest to też szybsza technika, zwłaszcza jeżeli głębokość to np. 2 metry i trzeba czekać aż zestaw dotrze do dna.
Margina nęć sobie i łów tam od czasu do czasu, najlepiej w drugiej połowie zawodów. Nie wiem jak wygląda ta woda, i czy jeden lub dwa karpie to znaczny wpływ na wagę i wynik końcowy. Skupiać się można na innych miejscach, stale margina nęcąc. Np po trzech godzinach możesz raz na kwadrans lub dwa sprawdzać czy w marginie coś jest, ale jak nie ma brań, to po 5 minutach powracasz do łowienia na poprzednich liniach. Na sam koniec zaś można skupić się na samym łowieniu przy brzegu. I jeszcze jedno. Wcale nie jest wskazane, aby łowić przy brzegu na krótkim dystansie. Karp może być płochliwy, i często lepiej łowić go przy brzegu ale dalej. Czyli zamiast topa plus jeden element, wskazane może być użycie tyczki mającej 6-7 metrów wzwyż. Wiele zależy od łowiska.