Tak chce zrobić. Ale.. Przyczyna jakże śmieszna: nie posiadam w mieszkaniu żadnego śrutu ani innych mianowanych ciężarkow, wszystko zostało w domu, nic na studia nie zabrałem bo i po co.. W promieniu 2km są dwa sklepy "zoologiczno-wedkarskie" jednak w żadnym nie mają srucin :O We Wrocławiu! Na biskupinie, gdzie w która stronę nie pójdziesz to woda! Musze wyskoczyć na miasto a nie mam czasu.. Może w piątek dopiero.. Wtedy coś wyważę.. No i coś tam pewnie wrzucę do środka jako dociazenie wstępne. Zastanawiam się tylko jak te przykładowe sruciny pełniące funkcje obciążenia wstępnego zamocować w dole korpusu.. Chyba po prostu posmarować klejem, wrzucić i od razu wkleić kil.. Jakieś pomysły?