Witajcie,
Kiedyś marzyłem o własnym stawie i w podjąłem decyzję że chcę mieć swój staw, działkę znalazłem, rozmowy z właścicielem były, ale zanim wejdę w posiadanie działki, chciałbym aby ktoś rozwiał moje wątpliwości żeby ewentualnie tego nie żałował...
Jest to łąka z kawałkiem pola, teren jest mokry -torfowisko, a nawet bardzo(kawałek dalej ktoś ma tam staw), tylko że do tej
"mojej" przyszłej działki nie dotyka żaden rów ani rzeczka, no i tak myślę że kiedy będzie wiosna będą roztopy a wody będzie się zbierać i zbierać aż się wyleje?(Na innych stawach jak jestem to zawsze jest jakiś jaz czy mnich i nadmiar wody się wylewa do jakiegoś rowu), ogólnie miejsce i dojazd(droga asfaltowa pod działkę) jest super, ale wolę się upewnić zapytać czy jest sens wykopać staw bez odpływu ani dopływu.
Staw-lustro wody ma mieć około 3100m2 głębokość 2-2.5m w głębi działki(wiem nie jest to ogromna sadzawka ale będzie mała i własna

) a przy drodze około 1100m2 zostawić wolnego miejsca, działka ma 5000m2.
Wiem że będzie to czasochłonne i wymagało pozwoleń itp ale jak nie teraz to kiedy
