Problemem jest opakowanie. Guru pakuje podobnie gotowce jak Matrix, i jeżeli poleżą na słońcu, może być problem (przypony są odsłonięte). Bez kitu - ale mam gotowce z Drennana w paczkach co mają 2,3 lata, i wszystko gra. Oni pakują haki lepiej (opakowanie i osobne koperty z folii). Preston - im nie ufam, tam wpadki są fabryczne, od rozwiązujących się przyponów, po pękającą żyłkę, dziwnie długie włosy... A każdy przypon jest w osobnej kopercie
W ogóle Matrix i Guru mogliby zmienić sposób pakowania, bo taki zestaw jest nieporęczny, nie mieści się w szufladzie kosza. Nie jestem fanem przekłądania przyponów do pudełka, bo tracą na wytrzymałości. Po kilku miesiącach można tracić karpie 4-5 kilo, sama żyłkai tak nie jest bardzo mocna, dlatego osobiście preferuję przechowywanie przyponów w zamkniętych szczelnie opakowaniach.
Co do samych Matrixów, to ja szczerze polecam te z gumką, do zakładania białych. Używając rozwieracza, można założyć nawet dwa robaki, i się nie wyswobodzą (najlepiej 3-4). Bo gumka faktycznie jest do mniejszych przynęt. Warto spróbować tego patentu - chociażby do różnych adaptacji, np. jak jest zimno. Mi te przypony przypadły do gustu, mają swoje zastosowanie. Gumka w takich Drennanach jest do większych przynęt, i jak jeden biały ucieknie, to inne tez dadzą dyla, z Matrixa nie.