Autor Wątek: Nowoczesne przynęty i zanety a jeziora naturalne  (Przeczytany 19905 razy)

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nowoczesne przynęty i zanety a jeziora naturalne
« Odpowiedź #60 dnia: 08.07.2016, 10:00 »
A ja nie wiem czy nie jest to ktoś kto innym forum podjął bardzo podobny temat ale tam panuje większa swoboda więc jakby bardziej się rozwinął w swoich wypowiedziach ;)
W każdym razie pisząc kontrowersyjne posty trzeba być przygotowanym na bardzo merytoryczną dyskusję a nie zabierać zabawki i iść do siebie na podwórko ;)
JK

Kadłubek

  • Gość
Odp: Nowoczesne przynęty i zanety a jeziora naturalne
« Odpowiedź #61 dnia: 08.07.2016, 10:59 »
A ja nie wiem czy nie jest to ktoś kto innym forum podjął bardzo podobny temat ale tam panuje większa swoboda więc jakby bardziej się rozwinął w swoich wypowiedziach ;)
W każdym razie pisząc kontrowersyjne posty trzeba być przygotowanym na bardzo merytoryczną dyskusję a nie zabierać zabawki i iść do siebie na podwórko ;)
JK

I tu się zgadzam: mamy wolność słowa i wymiany poglądów jeden twierdzi, że lepsze kulki, drugi, że kukurydza ale 90% tego co wrzucamy do wody nie występuje w wodzie! Mączka rybna w sumie pływa w postaci ryb, robaki czasami wpadną do wody lub w niej żyją.

Łówmy przy pomocy rąk bo: wędka jest sztuczna, żyłka/plecionka o haczyku nie wspomne :P

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Nowoczesne przynęty i zanety a jeziora naturalne
« Odpowiedź #62 dnia: 08.07.2016, 11:24 »
Przepraszam, a co dla ryby jest naturalne? Kukurydza? Pszenica? Groch? Zanęta marcepanowa? A może coś opartego na mączce rybnej?

Mosteque :bravo:

Naturalna, to jest tylko ochotka. I też nie wszędzie, bo nie wszędzie występuje. Reszta to wynalazki, które człowiek zaczął wrzucać do wody i najzwyczajniej rybom się spodobały. Jedne występują w "naturalnej formie" (ziarna, robactwo) inne w przetworzonej - kulki, pellety, ciasta czy też różnego rodzaju zanęty. Więc tak na prawdę, gdyby ktoś chciał łowić na przynęty typowo naturalne (dla ryb) to musiał by łowić tylko na ochotkę...(nie kombinuję już z małżami i innymi tego typu stworami).

W związku z tym, pisanie o przynętach naturalnych dla ryb typu kukurydza, pszenica etc. to błądzenie w ciemności, bo kukurydza czy pszenica w wodzie nie rosną. Rozmoczony chleb czy ciasto z niego również. Dla mnie więc te przynęty "niby naturalne" są takimi samymi przynętami jak pellety, dumbellsy czy inne nowoczesne ustrojstwa.

Ryby nie interesuje z czego zanęta czy przynęta są zrobione ani czy to pseudo naturalne rzeczy czy też nowczesne wynalazki. Nie można analizować skuteczności zanęt i przynęt w taki sposób. Jedyna słuszny wniosek może być taki, że ryby w danym jeziorze czy też danego dnia żerują w ten czy inny sposób i wolą tę czy inną przynętę lub zanętę - z różnych przyczyn.
Jedne mogą inaczej pachnieć, inne mogą inaczej pracować, jeszcze inne pracują od razu a te drugie (jak na przykłąd pellet) rozkładają się nieco dłużej. Kukurydza wabi kolorem, smakiem czy też konsystencją. Pęczak może wabić delikatnym smużeniem. Zanęta sypka do mix, który pracuje bądź nie pracuje w zależności od rodzaju i przygotowania, wabi zaś zapachem, kolorem, smakiem. Pellet większy bądź mniejszy, działając z opóźnieniem przyciąga ryby mniejsze lub większe w zależności od wielkości, podobnie kulki. Jedna zanęta jest wyjedzona szybciej inna zaś wolniej. Jedna przyciągnie ryby szybciej i je nasyci, inna zadziała z opóźnieniem ale pozwoli zwabić większe ryby. I to wszystko nie opiera się na tym czy przynęta bądź zanęta są naturalne a na tym jakie ryby chcemy łowić bądź czy słusznie określimy naszą taktykę nęcenia i łowienia w zależności od zbiornika, gatunku ryb, sposobu żerowania czy nawet ich gustów danego dnia.

Grzegorz

Offline Pike007

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Świętokrzyskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowoczesne przynęty i zanety a jeziora naturalne
« Odpowiedź #63 dnia: 08.07.2016, 11:58 »
Przygodę z metodą rozpocząłem od sezonu 2015, zawsze łowię na dwie wędki, jedna to metoda druga klasyczny koszyk przeważnie z przynętą zwierzęcą, robie dwie oddzielne zanęty oraz nęce dwa miejsca na różnych odległościach. Łowie tylko na wodach PZW. Uważam że każde łowisko ma swoje specyfike a rolą wędkarza jest przystosowanie się. Przykład: sesja z mixem Luka i różnego rodzaju pelety oraz kulki wynik zero brań zmiana przynety na białe robaki i woda nagle ożywa dwa nieduze karpiki i systematyczne brania dużych krąpi i leszczy sredniej miary. Wniosek taki ze łowisko było dobrze zanecone zaneta na bazie mączek trzymała ryby cały czas w łowisku. Innym razem żwirownia koszyk daje małe ryby, branie niesystematyczne natomiast metoda milczy do momentu założenia peletu pikantna kiełbasa co skutkuje 4 jaziami w przedziale 40-45cm. Pewnie każdy z was który czesto kombinuje nad wodą w koncu trafia w ryby, łowię na dwa różne zestawy by spradzic czy ryba woli pobierać przynęte bezposrednio z podajnika czy tez jak w przypadku koszyka oddaloną o kilkadziesiąt cm.  Obie metody są skuteczne to wędkarz musi je tak dopracować by miały odzwierciedlenie w braniach.

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Nowoczesne przynęty i zanety a jeziora naturalne
« Odpowiedź #64 dnia: 08.07.2016, 12:10 »
A ja tam ostatnio byłem 2 razy nad wodą i sprzęt został w domu :D Posiedziałem nad wodą posłuchałem śpiewu ptaków , poobserwowałem rybki, jaszczurki, ważki, kaczki i inne zwierzątka. Porozmawiałem z kolegami o "dupie marynie" i było super . :D :D
A przynęty no cóż zmieniają się ale to My wrzucamy do wody te różne cuda ( które produkowane są po to by zostać sprzedane z maksymalnym zyskiem) i uczymy powoli rybki reagować na nie. Czy się sprawdzą ? Czas pokaże, ale stare przynęty zostaną ale nowe już niekoniecznie.
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowoczesne przynęty i zanety a jeziora naturalne
« Odpowiedź #65 dnia: 08.07.2016, 12:29 »
Pike, zgadzam się z Tobą. Często technika determinuje wyniki jakie mamy. Metoda to pułapka której blisko do doskonałości, nieważne jaki to zbiornik, jezioro, woda PZW czy komercja. Jakie jednak wyniki tam mamy, w dużej mierze zależy od nas samych, od tego jak kombinujemy.

Ja podaję często jeden przykład. Pellet pikantna kiełbasa to dla mnie wysmienita przynęta. Ale na połowie wypadów nie działa, jest beznadziejny. To proste - bo na tej wodzie nie działa! Ale jak zmienią się warunki, pora roku, technika - może być całkiem odwrotnie. Nie wiem dlaczego  pelletom czy jakimś innym 'wynalazkom' dawano tak niskie noty, obstawiam, że w większości warunków wypływa to z nieumiejętności łowiącego. Zanim powstało to forum, na innych często atakowano mnie za pokazywanie rzeczy, które na 'normalnych' wodach się nie sprawdzają. Teraz jest inaczej, nagle okazało się, że się właśnie sprawdzają, a dziesiątki polskich firm sprzedają pellety, kulki, nowoczesne zanęty na bazie mączek. Co wcale nie oznacza, że te tradycyjne rzeczy nie działają!

Jedna rzecz która jest dość istotna - to nastawianie się na pewne ryby. Na przykład Metoda nie jest techniką do łowienia mniejszych ryb. Te zazwyczaj powodować będą spinki, problemy z odróżnieniem brania od wskazań. Tutaj lepszy będzie delikatny helikopter i dwa lub jeden biały na haku. I ktoś, kto nie potrafi odnaleźć się w takich warunkach method feederem, obwinia 'nowości' za to, bo ktoś obok ze zwykłym zestawem 'kosi', ze zwykłą zanęta i z pinką na przykład. Ale to nie wina nowości, to jest przykład złego ich użycia.

A przynęty no cóż zmieniają się ale to My wrzucamy do wody te różne cuda ( które produkowane są po to by zostać sprzedane z maksymalnym zyskiem) i uczymy powoli rybki reagować na nie. Czy się sprawdzą ? Czas pokaże, ale stare przynęty zostaną ale nowe już niekoniecznie.

Nie przesadzajmy z tym maksymalnym zyskiem. NIe znam firmy, która nie chce sprzedawać z zyskiem. Słowo 'maksymalny' jest niepotrzebne :) Można by wyczuć jakiś spisek firm wędkarskich :D :D :D
Lucjan