To złamasy kutane...

siaty należało by spalić, a nie zabezpieczyć bo po co? Przecież DNA nie będą szukać na tych siatkach.
W sieci na L promocja na rybki, wiec jak jest zapotrzebowanie to i znajdzie się i dostawca.

cyt.
W akcji usuwania sieci wzięli udział wędkarze, pracownicy i działacze z Okręgu PZW w Radomiu. Ze Stanicy Wędkarskiej PZW w Brudnowie ściągnięto należąca do związku łódź motorową. Tym razem z sieci uwolniono co najmniej 65 szt. karpi o wadze około 2 kg, 13 sumów, cztery leszcze, 16 sandaczy, jednego amura, jedną tołpygę, która ważyła około 30 kg oraz dużo innych gatunków. Łączna masa uwolnionych ryb to ok. 500 kg. W czterech akcjach likwidacyjnych ściągnięto łącznie sieci o długości około 1,2 km. Wszystkie zabezpieczyła policja.
A ja w Siczkach nie byłem w tym roku, akwen fajny, jakieś 40ha lustra, dostęp dla łowiących tylko z jednego i to zalesionego brzegu, bez możliwości dojazdu autem

ale co tam kiedyś chodziło się z manelami, jak było co połowić.
A teraz trochę statystyk na wzór filmiku o MP w spinie.
Z powyższego cytatu wynika:
1200 m sieci i 500 kg ryb w 4 dni
500kg/4dni to 125 kilogramów na jedno uwolnienie
1200m /4 to 300m i dalej 125kg
Przyjmując że 20% to powtórki, bo wypuszczali, to średnio dziennie PZW odzyskało 100kg ryb.
Nie wiem, nie znam się, ale jak na taki akwen to pustynia, albo nie wiele do tego brakuje. Chyba dlatego tam nie jeździłem w tym roku.