Na to pytanie Ci nie odpowiem, nie posiadam takiej wiedzy.
Osobiście nie uważam tego przepisu (czy przepisów) za szkodliwe z punktu widzenia łowisk ogólnodostępnych czy PZW. Problem leży w parszywej naturze człowieka, który dokonuje takiego połowu tam, gdzie nie powinien. Jedni robią to za pomocą takiej elektrycznej wędki, inni za pomocą podbieraka, sieci, kuszy, zwykłej wędki. Te też nie są zabronione.
Gdybyśmy mieli do wszystkiego podchodzić w ten sposób, że chcąc ograniczyć możliwość popełnienia przestępstwa czy wykroczenia wykluczali wszelkie środki czy możliwości jego popełnienia doszlibyśmy do granicy absurdy. Okazało by się, że wędka z haczykiem jako taka musiała by być zakazana bo ktoś może za jej pomocą łowić tam, gdzie nie powinien, bez uprawnień lub niezgodnie z nimi. Takie sytuacje można by wyliczać w nieskończoność czy to w zakresie dotyczącym połowu ryb czy też życia codziennego. Posiadając nóż w domu, normalny człowiek nie użyje go przeciw drugiemu - zdarzają się wyjątki. Posiadając samochód nie każdy wsiada za jego kierownicę po spożyciu alkoholu.
Istotą jest rozsądek człowieka (tutaj niestety w wielu przypadkach jego brak) oraz egzekwowanie prawa w przypadku jego naruszenia. Mnie osobiście też wkurza to, że ktoś sobie sprzedaje takie urządzenia (elektryczne wędki), bo doskonale wiem, że większość jego klientów to osoby, które celowo będą używać go niezgodnie z prawem, przepisami.
Same przepisy regulujące i dopuszczające tego typu urządzenie z punktu widzenia etycznego są też moim zdaniem co najmniej naganne.