Autor Wątek: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??  (Przeczytany 17970 razy)

Offline Zły

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
« Odpowiedź #15 dnia: 08.12.2016, 19:17 »
No u nas ściana to ściana ;) :beer:
Krzokmen Fishing  Team ;)

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
« Odpowiedź #16 dnia: 08.12.2016, 19:47 »
No u nas ściana to ściana ;) :beer:

A u nas folia to folia. Szczególnie jak ryba wyssie białego robala  :D A ucho to ucho, szczególnie jak wyzerujesz na zawodach. Takie tam niuanse w gwarze  :beer:

Offline Artur Kraśnicki

  • Sklep Fish24.pl
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 298
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zielona Góra
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
« Odpowiedź #17 dnia: 08.12.2016, 20:20 »
Artur, tu chyba chodzi o to, że my zupełnie inaczej rozumiemy pojęcie ściany. Wiadomo - Nowa Sól, Bobrowniki, Bródki, Ciemnice... Ta odmienność bierze się ze specyfiki "naszej" Odry - koryto szerokie jak w Opolu, a nurt jak w przysłowiowym Dunajcu, tylko dnem bardziej ciągnie. Wystarczy spojrzeć na spadek terenu. "Nasze" ściany są wynikiem przeprowadzonych przekopów koryta rzeki - miało to ułatwić spływ statków i okiełznać żywioł powodzi, a więc nie są one wynikiem naturalnego przepływu wody i podmywania gruntu.

Odrzańskie ściany nie wyglądają jak bużańskie urwiska, ano nawet bobrzańskie poniżej Leszna Górnego. Ale wolę te odrzańskie, ukamienowane i zafaszynowane, bo jest tam ryba. :narybki:

Edyta: Zły - przez ścianę nie rozumie się u nas urwistego brzegu, tylko prosty odcinek rzeki, bądź zewnętrzny łuk, ale o równej linii brzegowej, bez główek, umocniony faszyną i kamolami, czasem nawet stromy, ale pozwalający podejść do rzeki i sprawdzić paluchem, czy woda zimna  ;) :beer:
No tak też to rozumiem
Ale zły pisze tak ze jego opisy same sobie zaprzeczają
Moje paliwo to wędkarstwo bez niego nie jadę.
Pozdrawiam
Artur Kraśnicki

Offline Zły

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
« Odpowiedź #18 dnia: 08.12.2016, 20:35 »
A że niby w którym miejscu sobie zaprzeczają?
Krzokmen Fishing  Team ;)

Offline Artur Kraśnicki

  • Sklep Fish24.pl
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 298
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zielona Góra
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
« Odpowiedź #19 dnia: 08.12.2016, 21:14 »
Jak najbardziej ma sens. Ja główek unikam, bo tam normalnie walka jest o miejsce zwykle, a ja lubię mieć spokój. Owszem może to nie Wisła :) ale głównie łowię na prostych odcinkach czy na zakolach. Ważne żeby zobaczyć jak idzie główny nurt, choć nie wiem czy na Wiśle to takie proste.
Wg, tytułu
Moje paliwo to wędkarstwo bez niego nie jadę.
Pozdrawiam
Artur Kraśnicki

Offline kamilsr

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 112
  • Reputacja: 28
Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
« Odpowiedź #20 dnia: 07.01.2017, 08:24 »
Ja wychowałem się na dzikich rzekach tj Bug, Liwiec i Narew. Łowienie na każdej to zupełnie inna para kaloszy. Najłatwiejsza jest Narew, praktycznie z każdego miejsca da się mniej lub bardziej połowić. Jest najmniej kapryśna z wymienionych i tutaj złowienie np. leszcza nie nastarcza mi problemów. Bug to już dużo płytsza siostra, tam gdzie łowię brzegi są dzikie. Łowię i na prostkach, zakolach spowolnieniach w zależności na co się nastawiam i jakiej porze dna. Liwiec to zupełnie mała rzeczka z dużym potencjałem. W tamtym roku większość znajomych wolała nad nią posiedzieć niż na Bugu i Narwi. Wachlarz przynęt także jest zróżnicowany. Narew to białe, pinka. Bug, Liwiec to królestwo ziarna. Łowiąc na Bugu i Liwcu zestawy lokuję przeważnie wzdłuż brzegu i to w znacznej odległości od swojego stanowiska. Podstawa to zachowanie ciszy. Wiele razy na Bugu koledzy po kiju siadali mi na wysokości zarzuconych zestawów nie świadomi stanowisk ryb i śmigali swoimi na środek rzeki ile fabryka dała. Po takich hałasach efekt wiadomo. Na Narwi z kolei łowienie w towarzystwie, słuchanie radia a nawet częste przechadzki po brzegu nie wpływały aż tak na wyniki. Ryba tam jest w miarę rozłożona po całej rzece. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.