Autor Wątek: Preston Bait Up Feeders  (Przeczytany 8260 razy)

Offline wujek_stunt

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 177
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokołów Podlaski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Preston Bait Up Feeders
« Odpowiedź #15 dnia: 10.01.2017, 11:24 »
Zrobię sobie taką rurkę z ciężarkami od felg. Zobaczymy, powinna lepiej oddawać towar od koszyka z siatki.
 

Jasne, też mam taki plan. Żeby łatwiej wypadało i dłużej się na dnie rozmywalo można ukrecic wałek, wsadzić do koszyka i dopchac zaneta.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 899
  • Reputacja: 2219
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Preston Bait Up Feeders
« Odpowiedź #16 dnia: 10.01.2017, 12:23 »
Michal mniej, lub więcej wody.
Namocz wstępnie żeby się kleiło i od razu do wody tym potworem. Później budujesz stanowisko. Dalej już tylko mały koszyczek.


Marcin


Zacna rada. :thumbup:
Zrobię sobie taką rurkę z ciężarkami od felg. Zobaczymy, powinna lepiej oddawać towar od koszyka z siatki.
 

Jasne, też mam taki plan. Żeby łatwiej wypadało i dłużej się na dnie rozmywalo można ukrecic wałek, wsadzić do koszyka i dopchac zaneta.

Tak właśnie planowałem. Podpatrzyłeś u Martina? ;)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline wujek_stunt

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 177
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sokołów Podlaski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Preston Bait Up Feeders
« Odpowiedź #17 dnia: 10.01.2017, 14:21 »
Michal mniej, lub więcej wody.
Namocz wstępnie żeby się kleiło i od razu do wody tym potworem. Później budujesz stanowisko. Dalej już tylko mały koszyczek.


Marcin


Zacna rada. :thumbup:
Zrobię sobie taką rurkę z ciężarkami od felg. Zobaczymy, powinna lepiej oddawać towar od koszyka z siatki.
 

Jasne, też mam taki plan. Żeby łatwiej wypadało i dłużej się na dnie rozmywalo można ukrecic wałek, wsadzić do koszyka i dopchac zaneta.

Tak właśnie planowałem. Podpatrzyłeś u Martina? ;)

Aaa tak, dokładnie, teraz mi przypomniałeś :) właśnie Martin tak robił :D