Witam,
Panowie jakoś mnie tknęło ostatnio po obejrzeniu filmu który wrzucę w wątku, czy ten bezpieczny klips to naprawdę coś dobrego dla ryb i wody w której wędkujemy.
Wiem, że dla wędkarza to super sprawa, walka bez ciężarka i bezpośredni kontakt z rybą, oczywiście w grę wchodzi również wypięcie ciężarka który ugrzęźnie w zaczepie lub bezpośrednio po braniu itd... itp..
Tylko w filmie pada zdanie, że czasami wchodzi na zestaw 15 kleni i wszystkie wypinają ciężarek (50 min filmu), czyli gdy ten ma 100 gramów na jednej zasiadce zostawimy na dnie rzeki 1,5 kilograma ołowiu
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat. Czy stosując bezpieczny klips nie przyczyniamy się do jeszcze większego zanieczyszczenia i tak przecież nie krystalicznych polskich wód?
Film służy mi tylko przykładowo, wiem że podobnie jest zapewne na wodach stojących.