Autor Wątek: Zabite karpie na łowisku no-kill  (Przeczytany 11937 razy)

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 959
  • Reputacja: 2225
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #45 dnia: 13.06.2017, 09:12 »
Myślę, że nie warto już rozmieniać tej kwestii na takie drobne i trzeba powrócić do tematu.

Czy można się będzie jakoś dowiedzieć, jaka kara spotkała tych... delikwentów?
Do czego Ci to potrzebne?
A Tobie do czego potrzebne wiedzieć, do czego mi potrzebne?
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #46 dnia: 13.06.2017, 09:23 »
Chodzi mi o to ze straznik nie musi byc na kazde wezwania.
A jak umoczył dzioba to siedzi w domu.
Proste i logiczne.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Z tym się zgadzam w 100%




Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #47 dnia: 13.06.2017, 09:24 »
Myślę, że nie warto już rozmieniać tej kwestii na takie drobne i trzeba powrócić do tematu.

Czy można się będzie jakoś dowiedzieć, jaka kara spotkała tych... delikwentów?
Do czego Ci to potrzebne?
A Tobie do czego potrzebne wiedzieć, do czego mi potrzebne?
I wszystko jasne.




Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 959
  • Reputacja: 2225
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #48 dnia: 13.06.2017, 09:24 »
Myślę, że nie warto już rozmieniać tej kwestii na takie drobne i trzeba powrócić do tematu.

Czy można się będzie jakoś dowiedzieć, jaka kara spotkała tych... delikwentów?
Do czego Ci to potrzebne?
A Tobie do czego potrzebne wiedzieć, do czego mi potrzebne?
I wszystko jasne.
Raczej wszystko ciemne :P
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #49 dnia: 13.06.2017, 09:40 »
Panowie. Strażnik SSR jest społecznikiem, nie jest zatrudniony na etacie i nie musi być na każde wezwanie. Strażników SSR jest w powiecie setki. Przy każdym kole jest SSR. Jeśli coś dzieje się nad wodą, jest jakiś sygnał to informacja kierowana jest do właściwych komendantów grup terenowych lub komendantów w kołach. Komendant informuje swoich strażników i wtedy podejmowana jest interwencja. Zaznaczam, że nikt, kto jest pod wpływem alkoholu nie może i nie powinien brać udziału w takich czynnościach. Z prostego powodu - w momencie wykonywania czynności jest się funkcjonariuszem publicznym podległym staroście lub właściwemu organowi nadzorującemu a także co bardzo ważne - zachowanie strażnika, jego wiarygodność muszą być nienaganne i nie do podważenia. Jest to sytuacja bardzo logiczna i uzasadniona. Jeśli ktoś nie musi brać w czymś udziału, wypił a mimo to decyduje się na kontrolę - jest to skrajna głupota.


U Nas nie ma możliwości by którykolwiek strażnik kontrolował pod wpływem alkoholu. Nawet po jednym, przysłowiowym piwku. Każdy tego pilnuje, każdy wie czy spożywał i nikt nigdy nie zdecyduje się na kontrolowanie w stanie po spożyciu. To jest po prostu nie na miejscu - strażnik powinien cechować się nienaganną postawą, kulturą osobistą ale też musi być gotowy na różne sytuacje ze strony wędkarzy. Ludzie próbują różnych sztuczek, manewrów, nierzadko się kłócą, grożą, trzeba wzywać Policję. Oskarżają o różne rzeczy. Ja osobiście zawsze jestem gotowy w takim przypadku na wezwanie Policji, muszę być gotowy na to by poddać się badaniu alkomatem, jeśli wędkarz coś próbuje insynuować by później "bronić" się w najróżniejszy sposób. Ma do tego prawo. Ja ze swojej strony muszę zrobić wszystko, by być wiarygodnym i bez zarzutu. Prowadzenie czynności kontroli po spożyciu to rzecz niedopuszczalna i nie tylko było by obrazą wobec wędkarzy ale też głupotą.

Jeśli ktoś Ci wmówi, że jesteś nietrzeźwy w czasie kontroli to jest w stanie obalić wszystkie zarzuty dotyczące wykroczeń, które ujawniłeś. Zasada jest jedna - piłeś - nie bierzesz udziału w kontroli. I to jest zasada bez wyjątków. Tym bardziej jest to sztywna zasada, bo kontrole są dobrowolne i społeczne. Udział w nich nie jest obowiązkowy a odbywa się na zasadzie ewentualnych potrzeb czy chęci strażników. Straż działa również na zasadzie harmonogramu kwartalnego, gdzie są określone sztywne terminy kontroli wraz z ich dokładną godziną - jednak i tutaj skład patrolu jest dowolny.

No i jedna zasada. Jeśli już jest taki zapis - to należy go przestrzegać. Nie wyobrażam sobie bym kontrolował ludzi, punktował za wykroczenia czy uchybienia a sam robił coś, co jest niezgodne z zasadami określającymi sposób wykonywania przeze mnie czynności czy ogólnie - zasadami zdrowego rozsądku i kultury osobistej. Strasznie nie lubię hipokryzji, w związku z tym w życiu stosuję jedną zasadę - zaczynam od siebie, dopiero później mogę rozmawiać o czyichś błędach, brakach, nieprawidłowościach. Dzięki temu nigdy nie mam sobie nic do zarzucenia ale też czuję, że w jakimś stopniu postępuję zgodnie ze swoim sumieniem i sprawiedliwie.
Grzegorz

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #50 dnia: 13.06.2017, 09:43 »
Panowie. Strażnik SSR jest społecznikiem, nie jest zatrudniony na etacie i nie musi być na każde wezwanie. Strażników SSR jest w powiecie setki. Przy każdym kole jest SSR. Jeśli coś dzieje się nad wodą, jest jakiś sygnał to informacja kierowana jest do właściwych komendantów grup terenowych lub komendantów w kołach. Komendant informuje swoich strażników i wtedy podejmowana jest interwencja. Zaznaczam, że nikt, kto jest pod wpływem alkoholu nie może i nie powinien brać udziału w takich czynnościach. Z prostego powodu - w momencie wykonywania czynności jest się funkcjonariuszem publicznym podległym staroście lub właściwemu organowi nadzorującemu a także co bardzo ważne - zachowanie strażnika, jego wiarygodność muszą być nienaganne i nie do podważenia. Jest to sytuacja bardzo logiczna i uzasadniona. Jeśli ktoś nie musi brać w czymś udziału, wypił a mimo to decyduje się na kontrolę - jest to skrajna głupota.


U Nas nie ma możliwości by którykolwiek strażnik kontrolował pod wpływem alkoholu. Nawet po jednym, przysłowiowym piwku. Każdy tego pilnuje, każdy wie czy spożywał i nikt nigdy nie zdecyduje się na kontrolowanie w stanie po spożyciu. To jest po prostu nie na miejscu - strażnik powinien cechować się nienaganną postawą, kulturą osobistą ale też musi być gotowy na różne sytuacje ze strony wędkarzy. Ludzie próbują różnych sztuczek, manewrów, nierzadko się kłócą, grożą, trzeba wzywać Policję. Oskarżają o różne rzeczy. Ja osobiście zawsze jestem gotowy w takim przypadku na wezwanie Policji, muszę być gotowy na to by poddać się badaniu alkomatem, jeśli wędkarz coś próbuje insynuować by później "bronić" się w najróżniejszy sposób. Ma do tego prawo. Ja ze swojej strony muszę zrobić wszystko, by być wiarygodnym i bez zarzutu. Prowadzenie czynności kontroli po spożyciu to rzecz niedopuszczalna i nie tylko było by obrazą wobec wędkarzy ale też głupotą.

Jeśli ktoś Ci wmówi, że jesteś nietrzeźwy w czasie kontroli to jest w stanie obalić wszystkie zarzuty dotyczące wykroczeń, które ujawniłeś. Zasada jest jedna - piłeś - nie bierzesz udziału w kontroli. I to jest zasada bez wyjątków. Tym bardziej jest to sztywna zasada, bo kontrole są dobrowolne i społeczne. Udział w nich nie jest obowiązkowy a odbywa się na zasadzie ewentualnych potrzeb czy chęci strażników. Straż działa również na zasadzie harmonogramu kwartalnego, gdzie są określone sztywne terminy kontroli wraz z ich dokładną godziną - jednak i tutaj skład patrolu jest dowolny.

 :bravo: :thumbup:

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #51 dnia: 13.06.2017, 09:44 »
Myślę, że nie warto już rozmieniać tej kwestii na takie drobne i trzeba powrócić do tematu.

Czy można się będzie jakoś dowiedzieć, jaka kara spotkała tych... delikwentów?
Do czego Ci to potrzebne?

A Tobie do czego potrzebne wiedzieć, do czego mi potrzebne?
I wszystko jasne.
Raczej wszystko ciemne :P

Kolega M. coś nie w sosie ?

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #52 dnia: 13.06.2017, 09:46 »
Myślę, że nie warto już rozmieniać tej kwestii na takie drobne i trzeba powrócić do tematu.

Czy można się będzie jakoś dowiedzieć, jaka kara spotkała tych... delikwentów?
Do czego Ci to potrzebne?

A Tobie do czego potrzebne wiedzieć, do czego mi potrzebne?
I wszystko jasne.
Raczej wszystko ciemne

Kolega M. coś nie w sosie ?
Nie wiem skad taki pomysl.
Michal zawsze w sosie. Choć może dziś w ciemnym.
Zawsze jednak lepiej być w ciemnym sosie niż w czarnej dupie :-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #53 dnia: 13.06.2017, 09:52 »
Panowie. Strażnik SSR jest społecznikiem, nie jest zatrudniony na etacie i nie musi być na każde wezwanie. Strażników SSR jest w powiecie setki. Przy każdym kole jest SSR. Jeśli coś dzieje się nad wodą, jest jakiś sygnał to informacja kierowana jest do właściwych komendantów grup terenowych lub komendantów w kołach. Komendant informuje swoich strażników i wtedy podejmowana jest interwencja. Zaznaczam, że nikt, kto jest pod wpływem alkoholu nie może i nie powinien brać udziału w takich czynnościach. Z prostego powodu - w momencie wykonywania czynności jest się funkcjonariuszem publicznym podległym staroście lub właściwemu organowi nadzorującemu a także co bardzo ważne - zachowanie strażnika, jego wiarygodność muszą być nienaganne i nie do podważenia. Jest to sytuacja bardzo logiczna i uzasadniona. Jeśli ktoś nie musi brać w czymś udziału, wypił a mimo to decyduje się na kontrolę - jest to skrajna głupota.


U Nas nie ma możliwości by którykolwiek strażnik kontrolował pod wpływem alkoholu. Nawet po jednym, przysłowiowym piwku. Każdy tego pilnuje, każdy wie czy spożywał i nikt nigdy nie zdecyduje się na kontrolowanie w stanie po spożyciu. To jest po prostu nie na miejscu - strażnik powinien cechować się nienaganną postawą, kulturą osobistą ale też musi być gotowy na różne sytuacje ze strony wędkarzy. Ludzie próbują różnych sztuczek, manewrów, nierzadko się kłócą, grożą, trzeba wzywać Policję. Oskarżają o różne rzeczy. Ja osobiście zawsze jestem gotowy w takim przypadku na wezwanie Policji, muszę być gotowy na to by poddać się badaniu alkomatem, jeśli wędkarz coś próbuje insynuować by później "bronić" się w najróżniejszy sposób. Ma do tego prawo. Ja ze swojej strony muszę zrobić wszystko, by być wiarygodnym i bez zarzutu. Prowadzenie czynności kontroli po spożyciu to rzecz niedopuszczalna i nie tylko było by obrazą wobec wędkarzy ale też głupotą.

Jeśli ktoś Ci wmówi, że jesteś nietrzeźwy w czasie kontroli to jest w stanie obalić wszystkie zarzuty dotyczące wykroczeń, które ujawniłeś. Zasada jest jedna - piłeś - nie bierzesz udziału w kontroli. I to jest zasada bez wyjątków. Tym bardziej jest to sztywna zasada, bo kontrole są dobrowolne i społeczne. Udział w nich nie jest obowiązkowy a odbywa się na zasadzie ewentualnych potrzeb czy chęci strażników. Straż działa również na zasadzie harmonogramu kwartalnego, gdzie są określone sztywne terminy kontroli wraz z ich dokładną godziną - jednak i tutaj skład patrolu jest dowolny.

No i jedna zasada. Jeśli już jest taki zapis - to należy go przestrzegać. Nie wyobrażam sobie bym kontrolował ludzi, punktował za wykroczenia czy uchybienia a sam robił coś, co jest niezgodne z zasadami określającymi sposób wykonywania przeze mnie czynności czy ogólnie - zasadami zdrowego rozsądku i kultury osobistej. Strasznie nie lubię hipokryzji, w związku z tym w życiu stosuję jedną zasadę - zaczynam od siebie, dopiero później mogę rozmawiać o czyichś błędach, brakach, nieprawidłowościach. Dzięki temu nigdy nie mam sobie nic do zarzucenia ale też czuję, że w jakimś stopniu postępuję zgodnie ze swoim sumieniem i sprawiedliwie.
Dokładnie o to mi cały czas chodziło!
Pięknie opisana funkcja strażnika.

Pileś? Nie jedziesz na akcje. Proste.

Brawo! Za ten wpis




Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #54 dnia: 13.06.2017, 10:05 »
Myślę, że nie warto już rozmieniać tej kwestii na takie drobne i trzeba powrócić do tematu.

Czy można się będzie jakoś dowiedzieć, jaka kara spotkała tych... delikwentów?
Do czego Ci to potrzebne?

A Tobie do czego potrzebne wiedzieć, do czego mi potrzebne?
I wszystko jasne.
Raczej wszystko ciemne

Kolega M. coś nie w sosie ?
Nie wiem skad taki pomysl.
Michal zawsze w sosie. Choć może dziś w ciemnym.
Zawsze jednak lepiej być w ciemnym sosie niż w czarnej dupie :-)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Jak kto woli :P

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 448
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #55 dnia: 13.06.2017, 10:42 »
...
Do czego Ci to potrzebne?

Michał chce wiedzieć jaka kara go czeka za rybkę, którą na zlocie zażyczyła sobie do zjedzenia jego córka :)
Pozdrawiam
Mirek

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #56 dnia: 25.06.2017, 15:05 »
Ktoś wie jak sprawa się potoczyła dalej ?
Krzysztof

Offline mirek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 245
  • Reputacja: 80
Odp: Zabite karpie na łowisku no-kill
« Odpowiedź #57 dnia: 25.06.2017, 19:44 »
Jak prawa nie zmienimy to takie byd..o będzie dalej się panoszyć.Czesi sobie poradzili,prawdopodobnie kłusownictwo jest przestępstwem a nie małą szkodliwością społeczną.Delikwent do aresztu i w ciągu 24h osądzony,daję głowę że w ciągu dwóch lat sprawa uległa by dużej poprawie.