Jako że pracuję w restauracji mam dostęp do owoców morza. Testowałem krewetki, małże i ośmiorniczki.
Niestety na Polskie realia mamy głównie dostęp do mrożonych. Na krewetki rozmiaru 16/20 łowiłem niewielkie sumy i klenie. Rozmrożoną krewetkę wrzucamy na suchą patelnie i "smażymy" bez oleju do momentu aż zacznie zmieniać kolor na pomarańczowy, wtedy delikatnie twardnieje wtedy łatwo założyć ją na hak lub włos. Ale ze względu na swoją cenę i brak większych wyników nie będę już na nie łowił. Super wyniki natomiast miałem na mięso małży i ośmiorniczki. Na mięso małży łowiłem piękne karpie i klenie. zdarzał się także sum i węgorz. Najlepiej małże rozmrozić i wysuszyć na słońcu i wtedy zakładać na hak lub włos. Można także rozdrobnione wkładać do pva jako zanęta lub mielić i dodawać do produkcji kulek proteinowych. Mięso małży jest też dość tanie bo za kg zapłacimy ok 22zł. Na pewno jeszcze nie raz zagoszczą u mnie na haku.
Co do łowienia na mielonkę jestem tego przeciwnikiem.. wydaje mi się nie jest to naturalne w wodzie i jej szkodzi, tak samo jak karma dla psów.. ale to tylko moje zdanie