Jeśli łowisz na żywca zahaczonego za grzbiet - zacinać możesz po kilku sekundach... Jeśli za pyszczek, czekasz aż szczupak po braniu ruszy z miejsca... wtedy jest właśnie moment, kiedy przekłada sobie zdobycz, którą łapie w pól, pyszczkiem w kierunku przełyku... Oczywiście, jak żywiec jest mały a drapieżnik duży, to połyka rybkę od razu i wtedy podobnie jak widelec ciągnie jak szalony, różnica jest tylko taka, że mały w kierunku brzegu a duży w odwrotnym kierunku.