U mnie z kolei właśnie wylądował od Drapieżców Shimano Aernos Winklepicker 2,7.
Wykonanie bardzo przyzwoite, trochę - ale teraz to już się naprawdę czepiam - mogliby jeszcze popracować nad łączeniem uchwytu na kołowrotek z korkiem, bo nieco nie nadąża za bardzo estetycznym wyglądem reszty.
Pierwsze wrażenie - kij mocny. Na pewno nie będzie to kluska, raczej picker z tych do dalszych zarzutów. Tylko po co dali mu w takim razie przelotki o małej średnicy?
Na razie pod domem trwa mecz ulubionej w tej chwili polskiej dyscypliny, czyli wycinka drzew, ale jak sobie pójdą, wezmę kijek i sprawdzę ile nim można miotnąć.