Zdecydowanie podzielam zdanie kolegi pit1984. Jestem w podobnej sytuacji. Kupiłem w ubiegłym roku wędkę Robinsona MVDE Heavy Picker 3.00 m cw. 45 g - skusiła mnie cena (dałem 120 zł). Nie jest to kij w żadnym stopniu finezyjny (sztywny jak kij od miotły), a po tym jak złamałem delikatniejszą szczytówkę, w ogóle nie da się nim łowić, chyba że z sygnalizatorem. Szczytówka, która mi została (są 2 w zestawie) jest tak sztywna, że jak już uda się odpowiednio naciągnąć żyłkę (podajniki 30-45 g), to kij przy braniu leci od razu do wody - nie ma żadnej sygnalizacji. Ja z kolei przymierzam się do zakupu Garbolino Super Rocket Pickera, bo Robinsonem już na pewno nie połowię.