A co to za historia, że Mikado się nie wstrzeliło? Czemu uważasz, że nie monitorują rynku? Helloł PRL skończył się dawno temu, konkurencja była, jest i będzie, tak samo towar zagraniczny i zagraniczne firmy sprzedające w PL. Rozumiesz, że tak jest w każdej branży? Czy to też za słaby argument?
O jakim PRL-u mówisz? Ja mówię o kontroli rynku, co się odnosi do walki o niego, PRL ma z tym niewiele wspólnego. Jeśli Flagman wchodzi z ofertą idealnie wpisującą się w gusta polskiego wędkarza (nie czarujmy się, strzał w dychę), to oznacza to, że właśnie Mikado sprzeda mniej. Do tego ludzie przechodzą ze sprzętu tańszego na droższy, więc właśnie wielu zmieni produkty ichnie na te z Flagmana czy Prestona. I zanim wszedł Flagman już były sygnały aby się przestawić, już wtedy było wielu szukających czegoś lepszego.
Nie mogą, nie chcą-mają do tego prawo, które próbujesz im odebrać i narzucić swój tok myślenia. Więc może po prostu Lucjanie wypełnij Ty tę niszę, zamiast pouczać innych jak mają robić? Zobacz, Przemek nie poucza Stalomaxu, że powinien lepszy pellet robić, tylko sam działa.
Ja nikomu nic nie narzucam, to ich wybór. Jak mogę coś komuś narzucać? Kpisz czy żartujesz?
Ja wskazuję na pewne tendencje rynku, których oni właśnie nie dostrzegają. I nie robię tego po to aby komuś dowalić, ale aby właśnie rodzime firmy były mocne i potrafiły reinwestować w wędkarstwo. Przecież to ty mi zarzucasz spiskowanie przeciwko polskim firmom na rzecz angielskich. A jest dokładnie na odwrót. Ja nie sugeruję, aby Mikado zaczęło robić wagglery jak Drennan, bo nie mają na to szans, chodzi o dopasowanie się do potrzeb wędkarza, słuchanie go. I nie tego, co chce aby wszystko było jak najtańsze, bo karta mu się musi zwrócić, ale właśnie tych, co są 'rozwojowi'. Bo za 10 lat mięsiarstwa będzie dużo, dużo mniej. W UK też zabierano dawniej ryby i przestano praktycznie całkowicie, za wyjątkiem pstrągów czy ryb morskich.
I nie pisz mi co ja mam robić ale argumentuj, bo wciąż tego nie robisz ale ściemniasz i wijesz się jak wąż. Stalomaxa zaś nie trzeba 'pouczać', bo robi dobry pellet, mam wciąż zapas ichniej morwy i sobie bardzo chwalę.
Ja się miotam, ja podaję za mało argumentów...Nie Luk, argumentów padło aż nadto, tylko ich nie przyswajasz. Jako że dyskusja stała się jałowa, bo żaden argument nie trafia do Ciebie, to ja kończę, dodam tylko, że chyba wiem dlaczego już w tym handlu nie pracujesz-bo stoisz na bakier z prawem rynkowym i go nie chcesz pojąć tak samo jak argumentów innych aniżeli Twoje, ale stawiasz się w roli eksperta dziedzinowego, wchodząc z butami w kompetencje i decyzje firm, które mają się całkiem dobrze, pisząc wcześniej że przyczyniają się do kradzieży, że odcinają kupony, że nic nie robią-banały i frazesy które zarzucasz innym sam produkujesz w tym wątku na potęgę. Pisałem już-linia jest cienka.
Po pierwsze jakie są twoje argumenty? Ja pokazuję jaki model wędkarstwa jest w UK, jakie to daje profity, wszystkim. Ty pokazujesz zaś, że w Polsce jest OK. Problem w tym, że nie jest. To wędkarze wywalczyli sobie tyle rzeczy w UK, rząd zaś dba o branżę wędkarską, bo to miliard funtów obrotu rocznie. U nas tego nie ma. Firmy nie wspierają wędkarzy, PZW jest w 'lesie', króluje zasada, że ma być tanio, 300 zeta składki rocznej za ponad 100 zbiorników to dla wielu zbyt wiele. Rząd zas o potrzebach wędkarzy nie ma bladego pojęcia. Jakie prawo rynku tu widzisz? I co, inne prawa rynku panują w UK?
I nie piszę, że polskie firmy nic nie robią, nie przesadzaj. Nie wspierają rozwoju wędkarstwa tak mocno jak powinny, co będzie miało odbicie w ich obrotach za kilka lat. Dlatego nie piszesz nic o tym, że zbliżają się ciężkie szanse dla wędkarstwa, sprowadzasz wszystko do rynku, co się sam wyreguluje. Jakbyśmy mieli tyle młodzieży co 20 lat temu, nie zwracałbym na to uwagi. Ale my stoimy na progu wielkich przemian. Za 10-15 lat będzie się o tym mówić bardzo często, o tym, ze wędkarze to głównie ludzie starzy, że nie ma komu pilnować wód, że komercje, sklepy i firmy padają, bo odbiorców jest o wiele mniej, zaś największą grupą są emeryci, którzy kupować dużo nie będą, a dzieciaka spotkac nad woda z wędką będzie bardzo ciężko. U mnie w szkole podstawowej, w mojej klasie co drugi chłopak łowił ryby. A dziś?
Więc pomyśl o grupie docelowej, o tym jakie warunki będą za 5 czy 10 lat. I nie pisz mi o frazesach, to normalne, że dbasz o rynek i o odbiorców. Inna sprawa, że reguła 'lepiej zapobiegać niż leczyć' jak najbardziej tu się wpisuje, ty chcesz pokazać dokładnie, ze jest inaczej, i że to rynek sam się wyreguluje. Tak, wyreguluje w ten sposób, że wędkarzy będzie bardzo mało. Do tego teraz już mamy transformację wędkarstwa, i jest wyraźne odejście od typowo mięsnego podejścia. Komercje pękają w szwach, podobnie jak wiele wód no kill, karpiarstwo jest na fali wznoszącej, i to bardzo mocnej, podobnie feeder i to co 'zachodnie'. Ja to doskonale widzę, jestem na tym forum od początku, wcześniej byłem na innych, jak na WMH. I widzę doskonale co się sprawdza, jakie triumfy odnoszą sklepy jak Drapieżnik czy Trotka, czym wędkarze łowią.
I jeszcze jedno. Napisz o Kacprze Góreckim. Gość wyskoczył jak guma z majtek, i w krótkim czasie zbudował prężną firmę. Potrafi doskonale ożywić chodzącego trupa jakim był wyczyn i związane z tym techniki łowienia. Inne podejście i jest całkiem inaczej. To właśnie przykład mądrego działania. Więc nie próbuj mnie łączyć ze złymi mocami, bo zapodałeś już niesamowite teorie spiskowe o brytyjskich firmach które wspieram kosztem polskich. On wszedł w rynek nie pokazując w sumie niczego nowego, za to zrobił to z głową. Da się? Da. I nie jest to oferta dla fanów mięsa bynajmniej. Pokazuje bardzo trudne techniki i się to przyjmuje, pomimo słabości PZW w tych sprawach. I uprzedzę twój słaby argument, ja nie twierdzę wcale, ze nie należy mieć w ofercie tanich rzeczy i podróbek. Trzeba dbac o rynek, jego cały przekrój. Jeżeli jest grupa wędkarzy co kupi sprzęt drogi, to powinno się mieć dla nich taką ofertę, kreować mody. Obecnie trendy i mody kreują własnie firmy zachodnie, polscy youtuberzy często to kopiują. Filmy Dawida Moski czy Siwego to dobre tego przykłady. Polscy wędkarze zachystują się wiedzą, i pędzą kupować. Gdyby mieli jeszcze więcej kasy, to w ogóle zrezygnują z tanich zamienników na rzecz czegoś, co jest dobre i sprawdzone. Niestety, zanosi się na to, ze w dużej mierze nie będzie to produkt polski.