Zwykle jeżdżę starym kombiakiem Vovlo V50. Niestety zaległ u mechanika w oczekiwaniu na części

Ponieważ nie wytrzymam długo bez łowienia a chcę jutro przetestować nową wędkę do PW, spróbowałem się spakować w żony Toyotę Aygo.
Dało się? Dało! Ale dla pasażera to już miejsca nie ma

. W sumie jeszcze trochę miejsca zostało ale był problem, żeby zmieścić wędki. Musiałem w tym dwudrzwiowym samochodziku przesunąć i pochylić do przodu siedzenie pasażera, jak do wsiadania do tyłu i pokrowce do 175 cm weszły. Za fotelem pasażera, na podłodze, dzięki przesunięciu fotela do przodu, zmieściła się jeszcze wielka torba. Na zdjęciu tego nie widać.
