Panowie, dzięki za dobre rady. Oczywiscie macie rację, trochę się wytłumaczę, żeby nie było, że jestem Janusz biznesu i polecialem ze świecącymi oczami na "okazję" z neta. Więc tak:
1. Cena śmiesznie niska, więc na pewno coś jest do roboty i liczę się z tym, kwestia tylko, czy samochód istnieje i nadaje się na bazę do roboty, czy zdjęcie sprzed pół roku, a ostatnio się spałił, albo nurkował;
2. Mam wujka mechanika, ktory sam jeździ Outlanderem, teraz takze jego syn. Koszt robocizny mi odpada, zostają tylko części;
3. Mechanika na wyjazd mam (wujaszka powyżej), ale nie chce tracic jego dnia i swojego też, jeśli na miejscu będzie wielka kupa;
4. Na necie były jeszcze 2 w podobnej cenie, ale jak pisałem powyżej liczę się z tym, że coś 30% tanszego niż reszta na rynku wymaga wkładu;
5. Kwestia ładowania - pracuję w bydynku oddanym 2 lata temu, mam miejsce wykupionr przez firmę w garażu podziemnym, gdzie są stacje ładowania, w tym jedna zaraz obok mojego miejsca;
Aha, peośba raczej nieaktualna, właśnie ogarnąlem, że telefon jest z błędem, więc albo fejk albo i tak nie ma jak sie skontaktować.