Autor Wątek: Czym jeździmy na ryby?  (Przeczytany 146147 razy)

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 017
  • Reputacja: 184
  • Płeć: Mężczyzna
    • kanał YT
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #675 dnia: 02.06.2025, 17:33 »
Niech służy :thumbup:
:thumbup:

Oby się nie psuł :beer: Ja zdecydowałem się na BMW X5 E70 4.0d :) Będę chciał kupić jakąś sztukę bo ma sporo bajerów które się przydają np. kamera cofania i jest tyle miejsca że można w nim spać bez problemu. O spalaniu wolę nie myśleć ;)
Oby się nie psuł :thumbup: 4.0D - mocy wystarczy. :D
"Nie zna życia ten, kto nie zjadł zimnego bigosu i nie popił go maślanką." - Piekło Dantego.

Kanał YT https://www.youtube.com/@czlowiek-z-wedka/videos

Online pknr1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 289
  • Reputacja: 44
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #676 dnia: 02.06.2025, 19:06 »
Niech służy :thumbup:
:thumbup:

Oby się nie psuł :beer: Ja zdecydowałem się na BMW X5 E70 4.0d :) Będę chciał kupić jakąś sztukę bo ma sporo bajerów które się przydają np. kamera cofania i jest tyle miejsca że można w nim spać bez problemu. O spalaniu wolę nie myśleć ;)
Oby się nie psuł :thumbup: 4.0D - mocy wystarczy. :D

4.0d to tylko oznaczenie 3 litrowego dieslelka, biorąc pod uwagę gabaryty pojazdu to tak dużo nie pali.Dziś ci producenci samochodów dają czadu z tymi oznaczeniami. Jak pierwszy raz zobaczyłem A7mke z oznaczeniem 45 TFSI to pomyślałem że to pewnie jakiś zapie****acz z V8 a to tylko 2 litrowa benzynka ;)

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 017
  • Reputacja: 184
  • Płeć: Mężczyzna
    • kanał YT
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #677 dnia: 03.06.2025, 17:20 »
4.0d to tylko oznaczenie 3 litrowego dieslelka, biorąc pod uwagę gabaryty pojazdu to tak dużo nie pali.Dziś ci producenci samochodów dają czadu z tymi oznaczeniami. Jak pierwszy raz zobaczyłem A7mke z oznaczeniem 45 TFSI to pomyślałem że to pewnie jakiś zapie****acz z V8 a to tylko 2 litrowa benzynka ;)
A to mnie uświadomiłeś. Jak widziałem w korku, przed sobą 45 TFSI, to myślałem jak Ty.

Może zechcesz sobie sprawdzić opinie o tym 3-litrowym diesel-u, bo coś mi się majaczy w pamięci, że to cholernie drogie w naprawach i utrzymaniu silniki. Chodzi mi o pompę paliwa, wtryski, turbo, czujniki, itp. Nie pamiętam tylko, czy to o 3-litrowych Vkach Audi, czy BMW.
"Nie zna życia ten, kto nie zjadł zimnego bigosu i nie popił go maślanką." - Piekło Dantego.

Kanał YT https://www.youtube.com/@czlowiek-z-wedka/videos

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 127
  • Reputacja: 387
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #678 dnia: 03.06.2025, 17:32 »
E70 tylko na początku produkcji miało pancerne, niezabijalne i legendarne M57 które obecnie wsadzają do wszystkiego, od terenówek po motorówki ;D U Ciebie siedzi zmodernizowane N57, dużo nowocześniejsze ale i bardziej awaryjne, z problematycznym rozrządem. Dobrze serwisowane będzie jeździć, ale te beemki to pozażynane trupy, ktoś jak to kupował nowe to pałował do odciny i często na zimnym korzystając z mocy. Fakt, nie opinia.
Dzierżno uzależnia

Online pknr1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 289
  • Reputacja: 44
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #679 dnia: 03.06.2025, 23:09 »
E70 tylko na początku produkcji miało pancerne, niezabijalne i legendarne M57 które obecnie wsadzają do wszystkiego, od terenówek po motorówki ;D U Ciebie siedzi zmodernizowane N57, dużo nowocześniejsze ale i bardziej awaryjne, z problematycznym rozrządem. Dobrze serwisowane będzie jeździć, ale te beemki to pozażynane trupy, ktoś jak to kupował nowe to pałował do odciny i często na zimnym korzystając z mocy. Fakt, nie opinia.
W E60 czy czymś podobnym to rozumiem że ktoś mógł pałować do odciny ale w SUVie z Dieslem? Jeszcze oglądałem Audi Q7 ale coś mnie 4.2 TDI nie przekonuje a 3.0 TDI to wiadomo jakie opinie zbiera. Ano i jak coś to jeszcze tej X5tki nie kupiłem :)

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 127
  • Reputacja: 387
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #680 dnia: 04.06.2025, 08:51 »
Nie po to się kupuje furę z takim silnikiem, żeby jeździć jak emeryt i patrzeć na spalanie ;D Tutaj na prawdę musisz być ultra ostrożny przy zakupie i mieć poduszkę minimum 10k zł na pakiet startowy, a radziłbym mieć z tyłu głowy ewentualne koszta w pierwszym roku w okolicach 20k zł. To są auta drogie w zakupie i drogie w serwisie, 3-4 właściciel na pewno nie sypał hajsem na utrzymanie tylko robił co ewentualnie wyszło aby fura jeździła. Taka jest bolesna prawda o markach premium w Polsce. Najpierw jeździ tym dyrektor/prezes i oliwa co 30kkm, później lekarz lub prawnik więc leje oliwę co 10-15kkm, odkupuje od niego Mirek spod Radomia lub Hassan z autohausu gdzieś pod Frankfurtem, następnie kupuje Kowalski w koszulce Balenciagi przywiezionej z Turcji jako 8-10 latka, swoje marzenie na które ciułał całe życie, na oponeo ustawia filtr opon od najtańszych i wybiera jakieś Sailuny czy inne Zeetexy po czym się okazuje u znajomego kuzyna mechanika, że 3 z 6 wtrysków leją, olej w automacie trzeba wymienić i napinacz rozrządu już nie napina i rozrząd za chwile przestanie rozrządować, przed oczami wizja napraw za 30k zł, to wymienia padnięte wtryski na regeneruchy lub używki, do oleju wlewa motodoktora czy innego szajsu, poszpanuje przed plażą w Mielnie następne lato po czym jesienią puszcza furę dalej na olyksie, jako zadbaną, po lekarzu/prawniku/proktologu czy innym grabarzu, wtedy kupuje ją ktoś z nas jako 15 latka i robi takie oczy po kilku miesiącach jazdy ???
Dzierżno uzależnia

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 855
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #681 dnia: 04.06.2025, 09:07 »
Naprawdę potrzebujesz do jazdy na ryby BMW, AUDI czy inne Porsche?
Wiecie, ja tam nigdy nie byłem super fanem motoryzacji, ale zawsze mnie dziwiło, że ludzie pchają się w auta, co byle co się zepsuje i tysiące grube lecą na coś, co w marce typu Renault kosztuje 300 zł. Albo ja wymieniam rozrząd za 1000, a ktoś za 8k.
Nikomu do portfela nie zaglądam, dla wielu te 8k jest mniej warte niż dla mnie ten 1k, ale bardzo często tak nie jest. A tu mówimy o aucie na ryby...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline piszczu

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 198
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #682 dnia: 04.06.2025, 09:21 »
Dlatego ja się zawsze zastanawiam nad jednym faktem, wydajemy na te ryby na prawdę nie małe pieniądze, a wiem to doskonale po sobie bo prowadzę budżet domowy tak bardzo skrupulatnie, że mi nawet jeden grosz musi się zgadzać... a nadal mimo wszystko żałujemy 2-5k na jakieś auto typu Berlingo czy Kangoo, mam znajomych co sobie właśnie pokupowali takie auta "na ryby", o których piszecie i albo chuchają i pucują po każdym wyjeździe, albo rozkładają koce po całym aucie żeby tych dziesięcioletnich plastików nie porysować, a już nie będę wspominał jak trzeba wjechać gdzieś dalej w błoto albo krzaki.

Ja zawsze wychodzę z założenia, żeby kupować takie auto na jakie mnie stać utrzymać i przynajmniej wiem, że mam wszystko porobione i jak jadę do mechanika to nie muszę się martwić aż tak bardzo o koszta, nie muszę odkładać w czasie pewnych napraw itp.

katystopej w pełni się z Tobą zgadzam napisane w punkt, często dla tego typu aut zakup to jest dopiero pierwsza rata za korzystanie... :bravo: :thumbup:

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 855
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #683 dnia: 04.06.2025, 09:46 »
Dobrze piszesz :thumbup:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 547
  • Reputacja: 258
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #684 dnia: 04.06.2025, 11:10 »
Dlatego na ryby kupiłem berlingo :D Benzyna 70 koni, wół roboczy. Ma klime i jest tani w utrzymaniu. Na esce pojedzie 130-140. A co najważniejsze... Spakuje do niego wszystko 8)
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 17 kg

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 853
  • Reputacja: 319
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #685 dnia: 04.06.2025, 15:57 »
Od dwóch lat mój rybowóz to passerati B6 po lifcie 2.0tdi Kombi, przebieg 561 tys i ciągle rośnie ;D w tej chwili mozna za około 5-7 tys zł kupić takie cudo. Auto ma faktycznie jedna wadę, rdzą lubi być prawie wszędzie ale podłogi, progów i dachu nie rusza :D ;D
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Online pknr1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 289
  • Reputacja: 44
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #686 dnia: 04.06.2025, 21:36 »
Nie po to się kupuje furę z takim silnikiem, żeby jeździć jak emeryt i patrzeć na spalanie ;D Tutaj na prawdę musisz być ultra ostrożny przy zakupie i mieć poduszkę minimum 10k zł na pakiet startowy, a radziłbym mieć z tyłu głowy ewentualne koszta w pierwszym roku w okolicach 20k zł. To są auta drogie w zakupie i drogie w serwisie, 3-4 właściciel na pewno nie sypał hajsem na utrzymanie tylko robił co ewentualnie wyszło aby fura jeździła. Taka jest bolesna prawda o markach premium w Polsce. Najpierw jeździ tym dyrektor/prezes i oliwa co 30kkm, później lekarz lub prawnik więc leje oliwę co 10-15kkm, odkupuje od niego Mirek spod Radomia lub Hassan z autohausu gdzieś pod Frankfurtem, następnie kupuje Kowalski w koszulce Balenciagi przywiezionej z Turcji jako 8-10 latka, swoje marzenie na które ciułał całe życie, na oponeo ustawia filtr opon od najtańszych i wybiera jakieś Sailuny czy inne Zeetexy po czym się okazuje u znajomego kuzyna mechanika, że 3 z 6 wtrysków leją, olej w automacie trzeba wymienić i napinacz rozrządu już nie napina i rozrząd za chwile przestanie rozrządować, przed oczami wizja napraw za 30k zł, to wymienia padnięte wtryski na regeneruchy lub używki, do oleju wlewa motodoktora czy innego szajsu, poszpanuje przed plażą w Mielnie następne lato po czym jesienią puszcza furę dalej na olyksie, jako zadbaną, po lekarzu/prawniku/proktologu czy innym grabarzu, wtedy kupuje ją ktoś z nas jako 15 latka i robi takie oczy po kilku miesiącach jazdy ???

Nie martwie się o koszta typu 20-30tyś po zakupie. Raczej boje się tego że zaraz będzie trzeba w to wpierniczyć ze 100tyś żeby jeździło bez zarzutów, choć 4.2 TDI nie zbierały złych opinii w porównaniu do 3.0 TDI to jednak V8 w dieslu? Jakoś tego nie widzę :P

Naprawdę potrzebujesz do jazdy na ryby BMW, AUDI czy inne Porsche?
Wiecie, ja tam nigdy nie byłem super fanem motoryzacji, ale zawsze mnie dziwiło, że ludzie pchają się w auta, co byle co się zepsuje i tysiące grube lecą na coś, co w marce typu Renault kosztuje 300 zł. Albo ja wymieniam rozrząd za 1000, a ktoś za 8k.
Nikomu do portfela nie zaglądam, dla wielu te 8k jest mniej warte niż dla mnie ten 1k, ale bardzo często tak nie jest. A tu mówimy o aucie na ryby...

Nawet nie na ryby, po prostu chciałbym mieć jedno auto do wszystkiego lecz coraz bardziej skłaniam się ku jakiemuś taniemu dostawczakowi jako drugi samochód. A co do samochodów premium to kupuje się je z tego samego powodu co Acolyte, SLRy, Aventusy...

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 127
  • Reputacja: 387
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #687 dnia: 04.06.2025, 22:08 »
Acolyte, SLR czy Aventusa może kupić KAŻDY z nas, bo wydatek jest jednokrotny tylko na początku, różnica taka że jeden wcześniej na to uzbiera drugi później. Porównanie do aut premium jest tak z dupy że wysiadam z tego pociągu. Jeśli nie przerażają Cię koszta utrzymania to kupuj, EOT.
Dzierżno uzależnia

Online pknr1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 289
  • Reputacja: 44
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #688 dnia: 04.06.2025, 22:10 »
Acolyte, SLR czy Aventusa może kupić KAŻDY z nas, bo wydatek jest jednokrotny tylko na początku, różnica taka że jeden wcześniej na to uzbiera drugi później. Porównanie do aut premium jest tak z dupy że wysiadam z tego pociągu. Jeśli nie przerażają Cię koszta utrzymania to kupuj, EOT.
Fakt może z porównaniem przesadziłem, kupię co będę chciał po prostu mam pier**lca na punkcie samochodów koniec tematu.

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 547
  • Reputacja: 258
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czym jeździmy na ryby?
« Odpowiedź #689 dnia: 04.06.2025, 22:17 »
Zależy co się oczekuje od samochodu. Oplem dojedziesz tak samo jak audi. To samo ze sprzętem. Kołowrotek za 200 zł też nawija i oddaje żyłkę, podobnie jak ten za 1500 zł. Dochodzi tylko kwestia w jaki sposób :)

Największym problemem aut premium jest fakt, że większości nabywców zwyczajnie nie stać. Zakup samochodu to najmniejszy problem, praktycznie każdy może sobie pozwolić na nabycie lepszego samochodu ze względu na mocno rozwinięte leasingi. Problem zaczyna się później a więc ubezpieczenie, serwisy, tankowanie.

No i większość premium to poleasingowe / ponajmowe sztuki, gdzie pierwszy właściciel miał w pompie regularne zmiany oleju, czy dbanie chociażby o nagrzany silnik / skrzynię. Do tego dochodzi ekoszjaba i oleje 0w20 ala woda po parówkach i takie konstrukcje po 100k przebiegu to skarbonki.
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 17 kg