Brawo Bartek! To się nazywa urządzić płociowe łowy!
Ależ piękna ta Odra u Was, jeszcze gdyby była brzana...
Ja wreszcie wyskoczyłem na Trent, posiedzieć do północy. Pogoda ostatnio nie rozpieszcza, wieje i jest zimno, nocą temperatura obniża się do zera stopni już, mroźno. Tym razem było cieplej, całe 7 stopni, po prostu upał
Łowiłem z jednym zestawem z kulkami proteinowymi, drugim z białymi. Tym razem postanowiłem spróbować użyć sztucznych białych robaków, to znaczy jednego, robiąc alignera. Wpadły dwie brzany, 70 i 77 cm oraz kleń 54 cm. Niestety, jako, ze było bardzo ślisko po ostatnim wysokim przypływie, wywinąłem orła na kamieniach podczas holu jednej z brzan. I się połamałem
Mój big pit Crosscast 5500 po kontakcie z kamieniem złamał korbę. Straty muszą być
Kleń wszedł na kulkę a brzany na białe. Mam ostatnio problem z tym, że białe mi szybko padają na haku, być może jakieś małe rybki mi je obgryzają lub sklep ma jakieś dziwne odmiany, nie radzące sobie dłużej w wodzie
Dlatego użycie imitacji ma duży sens! Kupuję więc wersje tonące wkrótce i będę kombinował z dwoma lub trzema sztucznymi białasami na haku. Jestem pewny, że idę dobrym tropem
Użyłem również, z braku czasu na zrobienie własnej mieszanki, zanęty Dynamite'a pod brzany, serowo-czosnkowej. 6 funtów za taki sobie miks. Chłopaki do zanęty dodali pelletów halibutowych 2, 4 i 6 mm, dowalili jakiegoś smrodu. Czy to działa? Tyłka nie urywa, na pewno jednak śmierdzi mocno