Andrew 126. Co do Dragona Silver Edition Feeder, to waga podana przez producenta jest chyba prawdziwa, choć nie ważyłem kija. Osobiście waga mi nie przeszkadza. W końcu feeder nie trzymamy w rękach cały czas, a tylko podczas zarzutu i holu, większość czasu wędka spoczywa przecież na podpórkach. Myślę, że ta waga wynika z solidności blanku, który poradzi sobie z naprawdę sporymi okazami ryb, oraz z zastosowania mocnych przelotek na dwóch stopkach i wzmocnień na łączeniach z metalowych pierścieni. Dla porównania łowię też Silver Edition Quiver 3 m, który waży 160 g i nie czuje wielkiej różnicy w użytkowaniu, choć różnica w wadze jest spora. Wydaje mi się że często przeceniamy wagę kija jako element decydujący o jego walorach zapominając o innych, równie ważnych parametrach. Producenci i sprzedawcy w sprytny sposób to wykorzystują np. zaznaczając wagę kija na czerwono, co ma nas skłonić do kupna ich sprzętu. Dla mnie ważniejszym parametrem jest wytrzymałość, solidność i akcja wędki i tu Dragon spełnią w 100% moje oczekiwania. Co do pierwszej przelotki to znajduje się ona na drugim elemencie, co również mi nie przeszkadza. Moja opinia jest oparta 3 letnim dość intensywnym użytkowaniem kija i myślę, że jest merytoryczna, choć inni mogą się z nią nie zgodzić.