Gratuluje wyników, Grochu, ładne garbusy, czuć jak zimno było
Bartek, graty za zajęcie III miejsca!
Ja wczoraj wyskoczyłem z Bartkiem na małą sesyjkę na drop shota. Celem były okonie na małej rzece wpadającej do Trentu - Devon. Wpadło kilkanaście okoni do 25 cm około, do tego miałem szczupaka, którego nie potrafiliśmy wyciągnąć krótkim podbierakiem z trzcin, pomiędzy 50-60 cm oraz coś jakby spory kleń. Ten się spiął z bezzadziorowca. Pickerkiem drop shotowym łowiło się bardzo fajnie, baterie naładowane.
Oto okoń, który pomimo, że miał rybkę w pysku, to jeszcze walnął w gumkę. Co mnie zdziwiło, to że ją połknął podczas robienia zdjęcia skubany. Zamknął pysk i jak otworzył to wystawał już tylko ogon ginącej śmiercią tragiczną płotce