Autor Wątek: Metoda - spostrzeżenia i wnioski  (Przeczytany 81238 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #150 dnia: 21.09.2020, 11:28 »
Ja również, zarzucanie w miejsce sąsiada to brak honoru jak dla mnie, źle świadczy o wędkarzu :-[
Lucjan

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 566
  • Reputacja: 259
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #151 dnia: 21.09.2020, 11:47 »
Dla mnie to takie typowo "polskie" zachowanie. Skoro sam nie potrafi złapać ryby to po prostu utrudni osobą które ja łapią. Taki pies ogrodnika - Sam nie je wiec drugiemu nie da :/
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 17 kg

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #152 dnia: 21.09.2020, 11:49 »
Przyznam, że w UK jest to bardzo rzadki typ zachowania, natomiast w Polsce mnie to spotkało wielokrotnie. Zwłaszcza ci co łowią z użyciem łódek zanętowych nie mają skrupułów...
Lucjan

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 566
  • Reputacja: 259
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #153 dnia: 21.09.2020, 11:52 »
Przyznam, że w UK jest to bardzo rzadki typ zachowania, natomiast w Polsce mnie to spotkało wielokrotnie. Zwłaszcza ci co łowią z użyciem łódek zanętowych nie mają skrupułów...

Łódki to temat na oddzielny post. Na moim łowisku również bardzo częsta praktyka, które niestety również doświadczyłem. Do tej port zachowywałem się spokojnie, ale chyba czas zacząć tych ludzi na "poważniej" uświadamiać, albo po prostu odcinać im zestawy - Może się w końcu nauczą.
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 17 kg

Offline Michael

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 22
  • Carpe Diem
  • Ulubione metody: bat
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #154 dnia: 21.09.2020, 11:54 »
Ja troszkę nie na temat.....

Ciesz się, że nie mieszkasz w mojej okolicy. Zanęcenie wstępne łowiska pod spławik to zadanie dla ninja.

Stoję nad brzegiem, nawet z jedną puszką kukurydzy i widzę, że ktoś łowi na drugim brzegu.... w tym momencie już wiem, że straciłem tą puszkę kukurydzy i miejscówkę, jak tylko ją wrzucę. Wielu z Was mi nie uwierzy, też mi się nie chce wierzyć, ale idę tam następnego dnia i oczywiście siedzi ten wędkarz dokładnie tam gdzie zanęcałem. To norma tutaj :facepalm:. Wielokrotnie z tego powodu musiałem zmieniać miejscówkę już w dniu łowienia.
Człowiek nie przestaje się bawić, bo się starzeje, tylko starzeje się, bo przestaje się bawić.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 038
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #155 dnia: 21.09.2020, 12:06 »
Ja troszkę nie na temat.....

Ciesz się, że nie mieszkasz w mojej okolicy. Zanęcenie wstępne łowiska pod spławik to zadanie dla ninja.

Stoję nad brzegiem, nawet z jedną puszką kukurydzy i widzę, że ktoś łowi na drugim brzegu.... w tym momencie już wiem, że straciłem tą puszkę kukurydzy i miejscówkę, jak tylko ją wrzucę. Wielu z Was mi nie uwierzy, też mi się nie chce wierzyć, ale idę tam następnego dnia i oczywiście siedzi ten wędkarz dokładnie tam gdzie zanęcałem. To norma tutaj :facepalm:. Wielokrotnie z tego powodu musiałem zmieniać miejscówkę już w dniu łowienia.
To jest całkowicie normalne na zbiornikach o dużej presji wędkarskiej. Wielu ludzi tutaj na forum, którzy mają do dyspozycji piękne, duże zbiorniki tego nie rozumie. I dają mądre rady o przygotowaniu sobie miejscówki, nęceniu itp. itd. I jak to prawdziwy wędkarz sobie radzi i potrafi ryby wypracować.

U mnie też nie ma sensu żadne szykowanie sobie miejscówki, bo na każdą przypada 5 osób. Trafienie, że miejse będzie puste akurat gdy przyjedziemy, to loteria.

Oczywiście można personalizować miejscówkę. Sypać nietypowe ziarno lub dodawać dziwnego zapachu, jednak nadal po przyjechaniu miejscówka częściej jest zajęta niż nie jest.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline w-mfeeder

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 48
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Warmińsko - Mazurski Feeder
  • Lokalizacja: Mazury
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #156 dnia: 03.10.2020, 16:14 »
Ja troszkę nie na temat.....

Ciesz się, że nie mieszkasz w mojej okolicy. Zanęcenie wstępne łowiska pod spławik to zadanie dla ninja.

Stoję nad brzegiem, nawet z jedną puszką kukurydzy i widzę, że ktoś łowi na drugim brzegu.... w tym momencie już wiem, że straciłem tą puszkę kukurydzy i miejscówkę, jak tylko ją wrzucę. Wielu z Was mi nie uwierzy, też mi się nie chce wierzyć, ale idę tam następnego dnia i oczywiście siedzi ten wędkarz dokładnie tam gdzie zanęcałem. To norma tutaj :facepalm:. Wielokrotnie z tego powodu musiałem zmieniać miejscówkę już w dniu łowienia.
To norma praktycznie wszędzie ,:D szczególnie gdy chodzi o dziadków :D a jeszcze niech ktoś zauważy, że tam polowiłeś :D to już wtedy dożywotnio zajęte :D

Offline w-mfeeder

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 48
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Warmińsko - Mazurski Feeder
  • Lokalizacja: Mazury
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #157 dnia: 03.10.2020, 16:21 »
Ja również, zarzucanie w miejsce sąsiada to brak honoru jak dla mnie, źle świadczy o wędkarzu :-[
Na mazurskich komercjach to norma. Czasem się śmieje jak widzę komercję o powierzchni 1 czy 2ha i karpiarze wyworzą łódkami zanętowymi czy pontonami swoje zestawy, przecinając stanowiska innych albo lądując na drugim brzegu. Póki co, nie zdarzyło mi się jeszcze, by ktoś mnie zaczepił czy wleciał w moje lowisko, ale jak tak się trafi to po prostu będę ciął im zestawy. ;) Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. :) Sa również mile niespodzianki gdy ktoś przyjdzie i zapyta w którym miejscu łowisz, i czy może np przewieźć gdzieś niedaleko zestaw, bądź zwyczaj je pyta by się nie przerzucać. Jednak jest to bardzo, ale to bardzo rzadka sytuacja ;/

Offline Zbigniew Studnik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 103
  • Reputacja: 463
  • Płeć: Mężczyzna
  • No kill
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #158 dnia: 03.10.2020, 18:01 »
Po tym co piszecie przypomniało mi się dlaczego od kilku lat nie jeżdżę na komercje . Wolę połowić mniej ale bez takich incydentów. Faktycznie na nie wielu wodach można sobie spokojnie przygotować miejscówke w moim przypadku jedyna taka woda to Jezioro Żywieckie. Generalnie im wieksza woda a parking dalej tym większa szansa na ustronne fajne miejsce.
Po za tym polecam  łowienie dystansowe. Może na komercjach duża część osób używa łódek zdalnie sterowanych ale na większości wód pzw to bardzo mały odsetek wędkująych. Więc nawet na miejscach o dużej presji jeśli większość łowi 30-50 m od brzegu a ja łowię 80-100 to nawet kiedy łowię rybę za rybą nikt nie próbuje mnie podrzucać ;)

Offline w-mfeeder

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 48
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Warmińsko - Mazurski Feeder
  • Lokalizacja: Mazury
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #159 dnia: 03.10.2020, 18:25 »
Po tym co piszecie przypomniało mi się dlaczego od kilku lat nie jeżdżę na komercje . Wolę połowić mniej ale bez takich incydentów. Faktycznie na nie wielu wodach można sobie spokojnie przygotować miejscówke w moim przypadku jedyna taka woda to Jezioro Żywieckie. Generalnie im wieksza woda a parking dalej tym większa szansa na ustronne fajne miejsce.
Po za tym polecam  łowienie dystansowe. Może na komercjach duża część osób używa łódek zdalnie sterowanych ale na większości wód pzw to bardzo mały odsetek wędkująych. Więc nawet na miejscach o dużej presji jeśli większość łowi 30-50 m od brzegu a ja łowię 80-100 to nawet kiedy łowię rybę za rybą nikt nie próbuje mnie podrzucać ;)
Dlatego zacząłem zastanawiać się nad wózkiem :D Nawet na komercjach na których łowię są miejsca które praktycznie zawsze są wolne, bo nie można tam wjeżdżać autem, a zeby się przejść to jednak zajmuje sporą chwilę :)

Offline KamilR

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk ale szwędam się wszędzie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #160 dnia: 03.10.2020, 18:43 »
Zbigniew masz rację ale z drugiej strony nie każda komercja tak wygląda. Sa fajne miejsca dość duże z szeroko rozłożonymi miejscami gdzie przyjemnie spędza się czas. A już jak siadasz z feederem i zaczynasz odławiać ładne ryby a karpiarz obok patrzy z ukosa to daje satysfakcję 8)

Offline Zbigniew Studnik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 103
  • Reputacja: 463
  • Płeć: Mężczyzna
  • No kill
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #161 dnia: 03.10.2020, 18:50 »
Bardzo chętnie przejechał bym się na komercję w angielskim dzikim stylu z urozmaiconym rybostanem (poza karpiem liny , karasie , duże płocie ,wzdręgi, okonie , leszcze) z urozmaiconą linią brzegową drzewami itp bo jak widzę wody w stylu Pod Borem, Batorówka(tutaj nie byłem na żywo ale znam z filmów ) itp to od razu odechciewa mi się łowienia.
Chociaż nie mogę narzekać bo mając pod nosem największą wodę no kill w Polsce, do tego Zalew Rybnicki, Jezioro Żywieckie i Międzybrodzkie to na prawdę nawet na wakacje nie chce mi się gdzieś dalej jechać bo to bardzo zróżnicowane wody idealne pod dystans, chyba do końca życia mi się nie znudzą ;)

Offline w-mfeeder

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 48
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Warmińsko - Mazurski Feeder
  • Lokalizacja: Mazury
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #162 dnia: 03.10.2020, 19:13 »
Bardzo chętnie przejechał bym się na komercję w angielskim dzikim stylu z urozmaiconym rybostanem (poza karpiem liny , karasie , duże płocie ,wzdręgi, okonie , leszcze) z urozmaiconą linią brzegową drzewami itp bo jak widzę wody w stylu Pod Borem, Batorówka(tutaj nie byłem na żywo ale znam z filmów ) itp to od razu odechciewa mi się łowienia.
Chociaż nie mogę narzekać bo mając pod nosem największą wodę no kill w Polsce, do tego Zalew Rybnicki, Jezioro Żywieckie i Międzybrodzkie to na prawdę nawet na wakacje nie chce mi się gdzieś dalej jechać bo to bardzo zróżnicowane wody idealne pod dystans, chyba do końca życia mi się nie znudzą ;)

Szczerze to mając tak piękne wody, też nie szukałabym komercji. Może komicznie to brzmi z ust człowieka z Mazur, ale naprawdę Ci zazdroszczę. U nas wody, są albo masowo obstawione siatkami, albo pogrodzone po samą wodę ;) dlatego zacząłem jeździć na komercje, by nie jeździć mnóstwa kilometrów w poszukiwaniu stanowiska nie mając pewnosci, czy w ogóle jakieś znajdę ;)

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 038
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #163 dnia: 03.10.2020, 19:30 »

Szczerze to mając tak piękne wody, też nie szukałabym komercji. Może komicznie to brzmi z ust człowieka z Mazur, ale naprawdę Ci zazdroszczę. U nas wody, są albo masowo obstawione siatkami, albo pogrodzone po samą wodę ;) dlatego zacząłem jeździć na komercje, by nie jeździć mnóstwa kilometrów w poszukiwaniu stanowiska nie mając pewnosci, czy w ogóle jakieś znajdę ;)

Kwintesencja tego, do jakiej patologii doszło w naszym smutnym kraju.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Zbigniew Studnik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 103
  • Reputacja: 463
  • Płeć: Mężczyzna
  • No kill
  • Lokalizacja: Rybnik
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda - spostrzeżenia i wnioski
« Odpowiedź #164 dnia: 03.10.2020, 19:48 »
Bardzo chętnie przejechał bym się na komercję w angielskim dzikim stylu z urozmaiconym rybostanem (poza karpiem liny , karasie , duże płocie ,wzdręgi, okonie , leszcze) z urozmaiconą linią brzegową drzewami itp bo jak widzę wody w stylu Pod Borem, Batorówka(tutaj nie byłem na żywo ale znam z filmów ) itp to od razu odechciewa mi się łowienia.
Chociaż nie mogę narzekać bo mając pod nosem największą wodę no kill w Polsce, do tego Zalew Rybnicki, Jezioro Żywieckie i Międzybrodzkie to na prawdę nawet na wakacje nie chce mi się gdzieś dalej jechać bo to bardzo zróżnicowane wody idealne pod dystans, chyba do końca życia mi się nie znudzą ;)

Szczerze to mając tak piękne wody, też nie szukałabym komercji. Może komicznie to brzmi z ust człowieka z Mazur, ale naprawdę Ci zazdroszczę. U nas wody, są albo masowo obstawione siatkami, albo pogrodzone po samą wodę ;) dlatego zacząłem jeździć na komercje, by nie jeździć mnóstwa kilometrów w poszukiwaniu stanowiska nie mając pewnosci, czy w ogóle jakieś znajdę ;)
Dzierzno to ekstraklasa ale Rybnik (poza niewielką ilością na prawdę wielkich karpi )Żywiec i Międzybrodzie to bardzo przełowione wody o dużej presji i żeby złowić coś ciekawego trzeba poświęcić mnóstwo czasu na rozpoznanie wody i mieć sporo szczęścia. Chociaż nie znam realiów innych wód , więc nie wiem czy jest lepiej czy gorzej. Gdybym miał same wysieciowane jeziora możliwe ,że też przerzucił bym się na komercje. Chociaż patrząc po wynikach na innych zaporówkach w stylu Solina, Turawa, Rożnów pewnie zanalazło by się jeszcze trochę innych będą lepsze niż moje łowiska (nie licząc Dzierzna )