Leszcze z pieprzem.
Nie pieprz Pietrze leszcza pieprzem,
Wtedy mięso będzie lepsze,
A nie prawda! Bo najlepsze,
Gdy natarte mocno pieprzem!
Nie pieprz Pietrze tak od rzeczy,
Pieprz go z mułu nie wyleczy,
A zobaczysz, że wyleczy!
A jak nie to w syrop z mleczy,
Pietrze, musi Tobie wiedzieć,
Leszcz w mleku musi posiedzieć,
Po tygodniu weń już leszcz,
Się nadaje by go zjeść,
A szczególnie ten leszcz z rzeki,
Takiej co to płyną ścieki,
Żeby zniknął mangan, ołów,
Leszcza w ocet na dzień połóż,
Co za bzdury są?! O rety!
Z leszcza najlepsze kotlety!
Ości nie ma, nie za suche,
Z reszty możesz zrobić zupę,
Panie, dla mnie je wyżerka,
Gdy na leszczu je panierka,
Chrupkie, tłuste i pachnące,
Jedzą wszystkie moje brzdące,
Patrz Pan, znów na haku leszczyk,
Sadzyk chyba już nie mieści,
Ma on chociaż ze dwadzieścia?
Nic tam, wezmę go dla teścia.