Łowiłem na pływający koszyk Xenos Browninga i powiem, że to działa jedynie w teorii. Zestaw niestety dryfuje przy najmniejszym wietrze lub ruchu wody. Z żyłki robi się balon, który jeśli chcemy zniwelować to oczywiście ściągamy zestaw do siebie. O ile nie łowi się karpi to ciężko zobaczyć branie nawet przy bardzo delikatnej szczytówce. W ogóle to nie wiem po co taki patent. Trochę "sztuka dla sztuki". Z toni zecydowanie lepiej jest łowić na wagglera.
Generalnie zastosowanie tego typu zestawów to środek lata, gorąca woda, żar z nieba, i brak jakiejkolwiek fali oraz wiatru.
Nie jest to koszyczek do używania na codzień, tylko ma specjalne okazję. Potrzeba dosyć specyficznych warunków ale wyniki potrafią zaskoczyć
nie będzie nigdy tak skuteczny jak pellet waggler, ale uważam że ma on swoje zastosowanie i swój czas nad wodą.
A co widać na szczytówkach to już zależy od tego jaka jest założona.
Na 1/2 Oz widać branie plotki czy uklejki