Ja tam tańcowałem w koło kosza

co dało wspaniałe efekty w niedocięciu rybki , która mogła sporo zmienić

ale ja mam to we krwi,że zawsze coś popsuję , ale jak Wam obiecałem kiedyś się nauczę wędkować

Dziękuję FTR za wspaniałą imprezę, takie inicjatywy to coś bardzo ważnego dla propagowania wędkarstwa. Podziękowania dla właściciela Stawu u Domina, podziękowania dla Sebastiana z Polandfishing. My zrobiliśmy w 20 h 1000 km , ale było warto się z Wami spotkać.