Autor Wątek: Zakup auta na ryby  (Przeczytany 149059 razy)

Offline kismet75

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 404
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: B.P / Filadelfia
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #165 dnia: 20.10.2016, 08:52 »
Dyzma gratuluje auta samochodzik ładny. :) :thumbup:
Pozdrawiam
Mariusz

Offline Rosa

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 154
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Poważnie to sie leży w grobie..
  • Lokalizacja: Irlandia
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #166 dnia: 20.10.2016, 13:31 »
Jednak cytryna :) Mój szef jest zbyt pazerny żebym mógł sie przekonać o właściwościach tych nowszych, ale jeżdżąc zabytkiem z 2001 roku witam w gronie użytkowników tych mega wygodnych aut. Życzę Ci oby był bezawaryjny tak jak mój staruszek..

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #167 dnia: 20.10.2016, 14:01 »
Jednak cytryna :) Mój szef jest zbyt pazerny żebym mógł sie przekonać o właściwościach tych nowszych, ale jeżdżąc zabytkiem z 2001 roku witam w gronie użytkowników tych mega wygodnych aut. Życzę Ci oby był bezawaryjny tak jak mój staruszek..

Mogę się tylko przyłączyć do życzeń :)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Tono

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 338
  • Reputacja: 22
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #168 dnia: 20.10.2016, 15:00 »
Żona stwierdziła, że prędzej jej kaktus wyrośnie, niż kupie sobie nowe auto - a że ja słucham żony, to jest...
Takie sobie autko, raczej na spining :D
To co dalej zaparkowane na zdjęciu to na tyczkę (bat) Ok :P

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 025
  • Reputacja: 194
  • Płeć: Mężczyzna
    • kanał YT
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #169 dnia: 20.10.2016, 18:37 »
A mnie po głowie chodzi powrót do Jeepa Cherokee (nie Grand), ale tym razem wersja w dieselu...
Średnie spalanie miasto+trasa 10 l/100km. Wystarczające właściwości terenowe. Wystarczający komfort podróżowania w trasie. Dużo miejsca w bagażniku.
Poprzednio, lata temu, miałem "czirokeza" ale w benzynie (4 L pojemności), co okazało się za ciężkie dla kieszeni (spalanie i misz-masz producentów pod maską).
Więc - jak mawiał Sztyrlic - temat do przemyślenia.
"Nie zna życia ten, kto nie zjadł zimnego bigosu i nie popił go maślanką." - Piekło Dantego.

Kanał YT https://www.youtube.com/@czlowiek-z-wedka/videos

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #170 dnia: 20.10.2016, 20:19 »
Dziękuje za miłe słowa to samochód do jeżdżenia po cywilu na ryby oczywiście pozostawiłem poprzedni  który w nowym sezonie zostanie wymieniony na kombi.
Jak dobrze że moją żona tego forum nie czyta i spokojnie można z kolegami podyskutować o planach zakupowych :-X
Krzysztof

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #171 dnia: 20.10.2016, 21:23 »
A mnie po głowie chodzi powrót do Jeepa Cherokee (nie Grand), ale tym razem wersja w dieselu...
Średnie spalanie miasto+trasa 10 l/100km. Wystarczające właściwości terenowe. Wystarczający komfort podróżowania w trasie. Dużo miejsca w bagażniku.
Poprzednio, lata temu, miałem "czirokeza" ale w benzynie (4 L pojemności), co okazało się za ciężkie dla kieszeni (spalanie i misz-masz producentów pod maską).
Więc - jak mawiał Sztyrlic - temat do przemyślenia.

Tak zbyt dobrze to Jeepa nie znam. Ale wiem że jego diesle są trochę problematyczne.
To dlatego, że jest oddzielna głowica na każdy cylinder. Przekombinowane rozwiązanie. W praktyce silniki dość łatwo przegrzewają się w terenie.
Wiem, bo kolega leśnik się nimi interesował. Podowiadywał się trochę i odpuścił.
Nadal chce Jeepa, ale w benzynie 4l z gazem. Nawiasem mówiąc, myślę że i tak będzie żałował. To raczej nie jest wół do roboty w lesie ;)

Zaznaczam, że problem diesli na pewno dotyczy starych modeli. Jak jest w nowszych nie wiem.

Offline kubator

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 108
  • Reputacja: 79
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kuba
  • Lokalizacja: Toruń
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #172 dnia: 20.10.2016, 23:10 »
Dyzma gratuluję zakupu nowego auta, nich się dobrze sprawuje

Mój samochód marzeń na ryby to Mercedes G klasa.



Jest tak brzydki, że aż piękny
Uwielbiem jego linie niezmienna od początku produkcji. Surowość, prostota niezawodność, a do tego świetne właściwości jezdne w terenie. Tylko dlaczeo on jest tak drogi
Jožin z bažin

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #173 dnia: 21.10.2016, 06:59 »
Rany, nie chcę abyście traktowali mnie jak jakiegoś przemądrzałego katastrofistę, ale... :)
Mercedes G, przynajmniej starsze modele do bezawaryjnych też nie należą. Naprawdę.
Wiem, bo sąsiedzi mieli taki cudo z 10 lat.
Tak, właściwości w terenie są rewelacyjne. Miałem okazję jeździć tym autem trochę w trudnym terenie. Na polowanich. Fura potrafi wyjść z takich opresji, że aż trudno uwierzyć. Ba, gdybym nie widział to bym nie uwierzył :) Tutaj pełen szacun dla Miecia.
Ale psuć to on się lubi. Nie chodzi o to że sasiedzi mieli jakiś wyjechany egzemplarz. Był w bardzo dobrym stanie. Poza tym oni do niedawna "bawili" się w rajdy. Znają się na terenówkach. Oczywiście to auto nie było tłuczone w rajdach, To było autko do miasta i na polowania.
Wiem, że auto systematycznie się psuło. Raz drobiazgi, raz coś grubszego. Ale koszty napraw były prawie zawsze wysokie :D
A weźcie pod uwagę, że z racji znajomości w środowisku rajdowym, na pewno mieli łatwiejszy dostęp do części i serwisu.
Pali też dużo. Diesel, nie pamiętam już dokładnie pojemności, ale w terenie 20-25l.

Auto o bardzo dobrych właściwościach terenowych, ale okropnie drogie w utrzymaniu.

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #174 dnia: 21.10.2016, 06:59 »
Kuba, gdy nawet we dwóch się złożymy, to i tak nie starczy na jego zakup :)
Zbyszek

Offline kubator

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 108
  • Reputacja: 79
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kuba
  • Lokalizacja: Toruń
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #175 dnia: 21.10.2016, 08:26 »
Grzegorz mnie i Zbyszka nadal nie zniecheciłeś To co Zbyszek, ja sprzedaję mieszkanie,  Ty sprzedajesz mieszkanie i kupimy coś używanego, na wyprawy za poligonowymi linami
Myślę, że sprzęt i zanęty się zmieszczą.



Jeśli chodzi o awaryjność to pewnie jak w każdej marce zdarzają się egzemplarze mniej lub bardziej awaryjne. Swoją opinię oparłem na aucie mojego kolegi, który walczył nim w terenie i nie narzekał. Drugie auto miał ojciec znajomego jeździł tylko po mieście też dawało radę. Takie G klasy miała też ochrona w kamieniolomie koło którego mieszkałem, te auta zawsze były na posterunku :)
Jestem byłym posiadaczem ALFY, więc żadna awaryjność mi nie straszna.
Jožin z bažin

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #176 dnia: 21.10.2016, 22:00 »
Dlaczego posiadacze Alfy, nie mówią sobie popołudniu "Dzień dobry"?
- Bo już rano widzieli się w serwisie ;)

Dobry to on jest w terenie. Znaczy Mieciu G. Kiedyś nasze ojce ubiły dzika, i nie mogli go znaleźć w wysokich trawskach i szuwarach. To obaj z synem sąsiada pojechaliśmy pomóc. Jeździliśmy Mieciem po polu i szukaliśmy. Ale trawska były strasznie wysokie i wrypaliśmy się do głebokaśnego rowu. Grzmot się tak przewalił, że aż lekko oparł się bokiem o burtę rowu. Dla mnie sytuacja była beznadziejna. Tylko iść do wiochy po ciągnik. Duży ciągnik :D
Ale bestia wyszła. Bez ryku silnika i fruwającego błota. Technika i możliwości samochodu. Fakt, że za kółkiem siedział kolega. A ma doświadczenie z rajdów.
Niesamowita maszyna. Ale upieram się że drogaśna w utrzymaniu.... Alfa to chyba jeszcze mały pikuś ;)

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #177 dnia: 21.10.2016, 22:16 »
Grzegorz mnie i Zbyszka nadal nie zniecheciłeś To co Zbyszek, ja sprzedaję mieszkanie,  Ty sprzedajesz mieszkanie i kupimy coś używanego, na wyprawy za poligonowymi linami
Myślę, że sprzęt i zanęty się zmieszczą.



Jeśli chodzi o awaryjność to pewnie jak w każdej marce zdarzają się egzemplarze mniej lub bardziej awaryjne. Swoją opinię oparłem na aucie mojego kolegi, który walczył nim w terenie i nie narzekał. Drugie auto miał ojciec znajomego jeździł tylko po mieście też dawało radę. Takie G klasy miała też ochrona w kamieniolomie koło którego mieszkałem, te auta zawsze były na posterunku :)
Jestem byłym posiadaczem ALFY, więc żadna awaryjność mi nie straszna.
Wow. Tym to nawet na Kamczatkę można jechać :)
Zbyszek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #178 dnia: 21.10.2016, 22:19 »
Znając życie, zapewne i tak końcowe kilometry trzeba będzie pokonać pieszo :)
Jacek

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zakup auta na ryby
« Odpowiedź #179 dnia: 23.10.2016, 07:45 »
Wczoraj miałem okazję rozmawiać z myśliwym. Od 5 lat użytkuje Nissana Terrano II 2,7 TDI.
Gość jest w terenie prawie codziennie. Zadałem proste pytanie: Co robił przy aucie? Odpowiedział, że wymieniał dwa razy końcówki kierownicze i raz przeguby. Nic więcej...
Wiem doskonale, że część osób nie chwali się zbytnio inwestycjami w samochód :)
Ale ten człowiek sprawia wrażenie bardzo wiarygodnej osoby. Domyślam się również, że ma lekką nogę i auta nie katuje w terenie.
Tak czy inaczej, trwałość jego samochodu jest zaskakująca. Auto odkupił od leśniczego. Więc jego Terrano najeździł się już w terenie. Choć leśniczy być może nie oszczędzał na serwisie. Różnie mogło być...

Żeby było ciekawie, to gość wczoraj auto miał załadowane polnymi kamieniami. Robią gdzieś drogę w lesie i wozi te kamienie już długo :) Na oko ze 300 kg, albo i lepiej :)

Mankamenty tego auta, a raczej mankament to blacha. Terrano II po prostu ma słabą blacharę.
Na szczęście jest rama, więc wóz trzyma się kupy i w miarę łatwo go wyłatać.

Pytałem też o spalanie. W terenie raczej mieści się w 15 litrach. Może przy pyrkaniu, tropieniu dzików w terenie spali ciut więcej. Trasa 8-10 litrów.
Opony w jego aucie były dość duże. Nie pamiętam rozmiaru. Ale nieco ponadwymiarowe.