Ja wczoraj miałem 21 ryb na Metodę, na hak Drennana z gumką, i zero spadów. W połączeniu ze szczytówką 3/4 oz w moim Garbolino Maxim ryby nie maja szans
Jednak to co zaobserwowałem wczoraj, to pewne brania, których zaciąc się nie da. Dlatego, jeżeli ktoś ma problemy, może wpierw trzeba zastosować złotą regułę 'siedź na swoich rękach'? Zacinajmy tylko pewniaki. Ja widzę, że czasem ryba potrafi obrabiać podajnik bez połykania przynęty, przez co mamy ugięcia, przesunęica podajnika i naciągnięcie żyłki - ale nie jest to branie. Też tak podczepiłem kilka ryb, które szybko spadły. Kolejna rzecz to mniejsze ryby - zauważyłem tez, że mniejsze sztuki nie są w stanie połknąc przynety (pellet 8 mm to nie jest łatwy kąsek dla płoci 25 cm) i wtedy ma miejsce obrabianie podajnika i te 'linersy', nie będące prawdziwymi braniami.