Nie myślałem że to powiem, ale chyba jednak wolę teleskopa. Tym bardziej, że to ma być zestaw do nieuważnej urlopowej eksploatacji, rzucania, ciągania po krzakach i generalnego okazywania mu braku szacunku. Zamówiłem w tym celu specjalnie tani młynek z ali, żeby nie bylo szkoda.
Abu ciekawy, ale chyba odrzucę go ze względu na przekroczenie budżetu. Droższego kija nie zdecyduję się tak katować, bo przykro. No i tuba się nie przyda, bo wędka będzie jeździła sobie gotowa do akcji, z młynkiem i jakimś tam zestawem 😃
Jednak może komuś przychodzi do głowy jeszcze jakiś teleskop, z górnym c.w. do 40-60 gramów, nie dłuższy niż 3,3, i o długości transportowej 100 cm (plus minus 10)? Te kijki co do transportu się pakują do 50 cm mi nie podchodzą, bo w nich prawie nie ma rękojeści...