Bardzo ładna brzana kolego Rafalski, graty

U mnie padają deszcze.. na Walii chyba jeszcze bardziej bo puścili wodę z rezerwatu, przez co moja rzeka przybrała w ciągu zaledwie 2 dni trzykrotny poziom w porównaniu do tego, który utrzymywał się przez cale lato,
do tego silne wiatry w porywach do 80kmh, ciśnienie skacze góra dół ehhh...
Ostatniego czasu zaliczyłem kilka blanków

na tej wodzie przybojowej, mój kumpel pojechał dzień później, siedział długo i nawet w nocy nic mu nie odpaliło.
Dowiedziałem się od starych angoli ze nawet w latach 60-70tych, kiedy populacja brzany na moim lokalnym odcinku Severn była tak ogromna, że brały z tak zwanego on the drop, czyli zaraz po opadnięciu zestawu na dno rzeki już był przeważnie odjazd, gdzie wynik 10-15 brzan na jedna sesje był standardem, nawet wtedy było bardzo ciężko złowić cokolwiek na przybojowej wodzie mówili.
Chyba jeszcze za wcześnie, żeby przerzucać się z pelletu na białe i hemp...?
Zazwyczaj o tej porze roku wynosiłem już cały sprzęt brzanowy na strych i zabierałem się za sandacze ale ten sezon został zaplanowany całkowicie inaczej, kupiłem 20kg hempu i 5kg 2mm pelletu halibut, zimowy kombinezon, bivvy i tripod

Następnym razem na jednym kiju będzie pellet+pva a na drugim białe+hemp i 2mm halubit pellet do zamknięcia kosza.
Ciekawy jestem jak to będzie, nigdy jeszcze tak na poważnie nie nastawiałem się na jesienno zimowe brzany
A wy jakie macie doświadczenia z brzanami w tym okresie?