Dzięki arturro, leci

.
Zabiorę więc jutro to, co mam i spróbuję połowić. Odległościówka 3,9 m uzbrojona w mały kołowrotek z żyłka 0,18, w zapasie większy, w wyższą szpulą z żyłką 0,25. Spławiczek 6 g, też mi się ostatnio wydawało, że za mały. Myślisz, że lepiej dokupić 8, czy od razu 10 g?
Mam prawie kilo pelletu 6 mm i prawie kilo 8,5 mm. Dobra proca Prestona i w zapasie stara proca Milo z wymienionymi gumami stonfo ale ta dużo mocniejsza.
Łowię do pierwszego brania do 1,5 godz. Jak nie będzie, to się zniechęcam i przechodzę na metodę. Jak będzie branie i zerwę zestaw ale spławik się zachowa, to przechodzę na mocniejszy zestaw. Jak spławik odpłynie, to płakać nie będę, kupię sobie cięższy, przechodzę na metodę ale bez zniechęcenia pellet waglerem

Howgh, taki mój plan na jutro.