Odnośnie używania spinningu do PW- też o tym myślałem i zapewne nie jest to złe rozwiązanie.
Trafić jednak wędkę o odpowiednich parametrach, adekwatnych do tej techniki, to raczej nie będzie łatwa sprawa. Zwłaszcza, gdy nie ma się doświadczenia w spinningu, ani też żadnej wędki tego typu
Odnośnie bardzo wczesnych i nieśmiałych początków jeśli chodzi o mnie i tą technikę, to posłużyłem się feederem 11ft z najmocniejszą szczytówką z arsenału. Ogólnie łowienie czymś takim było całkiem ok, rzucało się nieźle, a parę karpików handlówek, które wówczas złowiłem, nieźle się holowało spolegliwym feederem. Jedyny minus to tonąca żyłka, jaką wówczas miałem. Wcześniej czy później tonęła co bardzo utrudniało łowienie, a zwłaszcza zacinanie.
Mając niewielki budżet na zakup, rozważałbym osobiście najtańszą Daiwę ze szkockiej fabryki, czyli serię Carp. Ona też występuje w wersji PW 10,11 i 12 ft. Miałem okazję zobaczyć nad wodą, pomacać, obejrzeć i poobserwować podczas holu. Myślę, że to naprawdę udany patyk. Wyważony, dobrze wykonany, o ładnym ugięciu. Za cenę 200zł czy może nawet ciut mniej, to naprawdę niezła oferta.