Reasumując Probierz to wybór logiczny dla Kuleszy , my oceniamy z perspektywy kibica i kojarzymy sukcesy Rakowa z potencjalnymi sukcesami kadry . Już widzimy oczami wyobraźni Polaków w ćwierćfinale euro w Niemczech. Takie rzeczy się zdarzają w filmach .Piękna historia na scenariusz, od zera do milionera.
Niestety życie to nie film . Nie będziemy grali w ćwierćfinale euro w najbliższym czasie bo nie mamy na to piłkarzy .
Żaden trener na świecie tego nie zrobi . Nikt z Papszunem włącznie . Natomiast wybór Probierza to duża szansa na to że będziemy grali na poziomie na jakim mamy piłkarzy . Czyli : zajmujemy drugie miejsce w grupie eliminacyjnej euro , utrzymujemy się w lidze narodów , jedziemy na euro gdzie po meczach w grupie z Portugalia Holandia i dajmy na to Słowacja jedziemy do domu bo raz jeszcze powtórzę : nie mamy piłkarzy lepszych od Holandii czy Portugali a nawet znacząco lepszych od Słowacji .
MAsz sporo racji, jednak tu chodzi o to, abyśmy mieli piłke jaką chcemy mieć, niekoniecznie chodzi o wygrywanie turniejów

Chcemy aby to dało się oglądać, i PZPN powinien wychodzić naprzeciw oczekiwaniom fanów piłki nożnej. Właśnie w takim momencie można zacząć przebudowę, to czas idealny.
Ale nie piszesz o jednym, wg mnie najważniejszej tu rzeczy. Kulesza wybiera Probierza, bo to jego kumpel, bo się może z nim dogadać, zaś Papszun nie da się ogarnąć. Przez to nie będzie żadnych zmian w PZPN, czyli zostanie tam bagno i ryba dalej będzie się psuć od głowy. I o to tu chodzi, aby PZPN-owi i tym co tam rządzą się nie oberwało, a to bardziej prawdopodobne, jak się ma selekcjonera i kadrę pod kontrolą (tym bardziej, że Probierz zna się z wieloma młodszymi reprezentantami). Bo piłkarze ujawnili wiele rzeczy, które nie powinny mieć miejsca, a wciąż mają. Całę szczęście jednak, że Kulesza sam na siebie kręci bicz, bo jak 'prodżekt Probierz' nie wypali, to i on będzie w opałach.
I masz rację, że Papszun jest 'świeży', jednak odniósł spektakularny sukces, Probierz nie za bardzo ma się czym takim pochwalić. Zaś odnośnie mojego porównania do Brzęczka, to chodziło mi o wybieranie na stanowisko selekcjonera wygodnych ludzi dla prezesa związku. Oczywiście wygodnych do momentu kiedy kibice są wzburzeni i niezadowoleni.
Ja mam żal, że talentu Lewandowskiego i kilku innych piłkarzy nikt oprócz Nawałki nie wykorzystał. Na takiego piłkarza przyjdzie nam cholera wie jak długo czekać. Wybierając przeciętniaków, którzy nie wykazali się ani sukcesami ani znajomością 'nowoczesnego' futbolu niewiele zmieniamy, stoimy w miejscu. Więc tutaj trzeba ryzykować, i Papszun jest oczywistym wręcz wyborem (przyjmując, że Skorża jest 'zajęty'). Jeśli się nie sprawdzi, kibice musieliby wziąć to na klatę. ALe wiadomo o co chodzi, Papszun mógłby pokazać realia kadry od środka, a przecież kasa musi się zgadzać dla prezesa i całej świty, nieprawdaż? Czyli wiadomo co jest dla nich, decydentów, ważniejsze.