Idę po popcorn.
doskonały komentarz.
Miałeś szczęście to zarobiłeś na bitcoinach. Równie łatwo można stracić, to nie inwestycja tylko czyste ryzyko 🙂. Wielu zarobiło kupę hajsu a potem stracili kilka razy tyle.
gdyby zarabianie na kryptowalutach było takie proste to by GPW by świeciła by pustkami. Poczekajmy aż Rajd Św. Mikołaja się skończy to zobaczymy kto zarobi. Niestety ale w wypadku inwestowania czy na giełdzie czy na forex czy w kryptowaluty należy mieć minimalne pojęcie o analizie technicznej.
Owszem na kryptowalutach można zarobić krocie ale jest kilka warunków. Choć tak naprawdę, że pieniądz fiducjarny z jakim mamy do czynienia nie charakteryzuje, żadna cecha ekonomiczna i nie istnieją żadne powiazania i sens istnienia jest jedynie wpisany w filozofię założyciela.
Teoria jest taka, że bitcoin powinien stale rosnać z racji ograniczonej podaży ale tak nie jest, do tego multum kryptowalut powoduje, że gusta inwestorów się zmieniają jak w kalejdoskopie. Do tego trzeba doliczyć ciągle nieuregulowany charakter inwestycji by sobie przypomnieć o jednym fakcie, że dziś wygrasz i zarobisz a tak naprawdę nie masz pewności czy za 3-4 lata jakiś oszołom nie wprowadzi zakazu obrotu tym środkiem pieniężnym na terenie UE lub napisze regulację tak, że trzeba będzie zapłacić taki domiar, że po prostu straci to sens. To prędzej czy później powstanie - bo np. włoska mafia rozlicza się tym środkiem. Bardziej prozaiczny jest fakt rozliczenia zysku z inwestycji - upierdliwy urzędnik może popsuć humor bogacza.
Zarobić można na kryptowalutach krocie ale też można stracić, dlatego moim zdaniem najlepsza jest gra krótkoterminowa.
żeby jednak nie było tak słodko, należy pamiętać o kradzieżach i braku anonimowości w efekcie czy jest sens inwestowania? tak jak się gra za kilka zł.