Miałem dziś w planach wyskoczyć na "trening", czy też może lepiej - rekonesans, przed przyszłotygodniowymi zawodami na S-1. Jednakże zapowiadane opady deszczu w sobotę, zweryfikowały moje plany.
Zatem jutro, gdzieś ok. 9:00 myślę być na cztero-, może pięcio-godzinnej sesji na wspomnianym łowisku. Jadę z synem, który nastawia się na karpie, ja klasyk+waggler. Mam nadzieję, że zapowiadana na jutro pogoda się utrzyma i będzie dane posiedzieć parę godzin nad wodą.