Jak pisałem, tak zrobiłem - sesja na Trzydniakach, na S-1.
Wyniki nadspodziewanie dobre, łącznie złowiłem 20 ryb. Sesja od 7:00 do 13:30, więc wynik dość przyzwoity.
Na końcowy rezultat złożyły się:
Karaś - 3 szt.
Karp - 7 szt.
Leszcz - 3 szt.
Okoń - 5 szt.
Płoć - 2 szt.
Na metodę "padło" 9 ryb, na klasyka 11. Do tego kilka przestrzelonych brań, dwie spinki.
Sesja bardzo udana, w dodatku sąsiad, który przyjechał pół godziny wcześniej wyjechał o 10 z wściekłością, bo on miał jedno branie ze spinką, ja holowałem rybę za rybą. Żeby było śmieszniej to klasyka miałem na tej samej linii co on, z kolei metodą łowiłem tuż pod nogami, bo na 20 metrze.