Hehe, czyli lekarz nie rozumie tego co się z organizmem pacjenta dzieje? Podważasz wiedzę lekarza bo nie miał z czymś do czynienia? Nie rozumie on zależności przyczynowo skutkowych?
Nie ma się co śmiać, jak się nie rozumie do końca tego, co napisano
Podważam wiedzę lekarza z przychodni rejonowej co do tego, czy np. przypadków zakrzepicy jest
dużo czy
mało. Bo mu się subiektywnie może zdawać, że dużo, nigdy w życiu tyle nie widział, a widział tyle, co po pigułkach antykoncepcyjnych u kilku stałych klientek. Teraz zaszczepili w przychodni kilkanaście tysięcy ludzi w miesiąc no i zgłosili 10 przypadków. Mnóstwo, kiedyś przez 2 lata się tyle zbierało. Tylko czy to naprawdę dużo przy skali szczepień? I podobnie w przypadku innych stwierdzeń o wartości anegdotycznej. Mi też znajomy lekarz mówił w marcu zeszłego roku: "sezonowe przeziębienia, pewnie już wszyscy to przeszliśmy, bo tylu kaszlących co w styczniu, to jeszcze nigdy w gabinecie nie miałem". No, zajebiście kolego lekarzu, uspokoiłeś mnie
A potem są fakty.