Nie radziłbym słuchać się tych rad
Wbrew temu co tam jest napisane sprawa nie jest prosta, bo nie ma czegoś takiego w prawie wodnym jak "woda publiczna" jeżeli chodzi o możliwość wędkowania na niej.
Na początku trzeba jednak zauważyć jedną kluczową rzecz o której się nie wspomina w tym artykule.
Obwody rybackie dzielą się m.in. na te które są oddane w użytkowanie oraz na te które nie są oddane w użytkowanie użytkownikowi rybackiemu np. PZW.
Gdy obwód nie jest oddany w użytkowanie to ustawowym obowiązkiem państwa (Wód Polskich) jest prowadzenie na tych wodach racjonalnej gospodarki rybackiej. Zgodnie bowiem z art. 4 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 6 ust. 1 ustawy o rybactwie śródlądowym prowadzenie gospodarki rybackiej w obwodach nieoddanych w użytkowanie jest obowiązkiem Wód Polskich. Wody Polskie jednak oficjalnie łamią obowiązujące w Polsce prawo tłumacząc to tym, że im na takich zbiornikach nie opłaca się prowadzić gospodarki rybackiej (wędkarskiej), bo nie mają ludzi do tego itp. itd. A rządzący na to pozwalają
Jeżeli państwo nie przeprowadza konkursu w którym ktoś obejmuje w posiadanie taki obwód rybacki (jezioro, rzekę), to państwo samo musi w tym obwodzie prowadzić racjonalną gospodarkę rybacką. Obowiązek ten spoczywa właśnie na Wodach Polskich. A racjonalna gospodarka rybacka oznacza przecież m.in. konieczność stworzenia operatu rybackiego, dokonywania zarybień, prowadzenia odłowów (np. wędkarskich).
Mówiąc prościej na takich wodach powinna być prowadzona gospodarka rybacka, tak jak na każdych innych. I jeżeli gospodaruje na nich Skarb Państwa (Wody Polskie), to musi gospodarować tak jak każdy inny użytkownik. Jednak Wody Polskie mają to w dupie
- nawet pomimo tego, że w polskim prawie rybackim jedynie decyzja marszałka właściwego województwa w sprawie zwolnienia na czas określony od obowiązku prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej lub też uznania zbiornika za czasowo nieprzydatny do prowadzenia takiej gospodarki, może zwalniać kogokolwiek od obowiązku prowadzenia gospodarki rybackiej w obwodzie
No chyba, że wystąpi się do wojewody o całkowite zniesienie takiego obwodu rybackiego. Jednak w Polsce powszechnie istnieją obwody "leżące odłogiem". Wody Polskie mają głęboko w dupie polskie prawo w tym zakresie i w ponad 99% przypadków nic nie robią na takich zbiornikach
Jednak sytuacja się zmienia, jeżeli w danym obwodzie rybackim prowadzona jest racjonalna gospodarka rybacka, a więc np. wystarczy, że istnieje dla danego obwodu rybackiego operat rybacki, który nawet w teorii jest realizowany przez Wody Polskie. I o tym artykuł już nie wspomina
Stąd też Wody Polskie na swojej stronie tłumaczą się tym (i słusznie), że racjonalna gospodarka rybacka umożliwia im wprowadzenie zakazu wędkowania. Jednak wówczas z chęcią spytałbym się urzędnika, który pisał to "tłumaczenie", jaka jest treść operatu rybackiego dla tego obwodu
I tu już mogłyby pojawić się problemy, bo jest duże prawdopodobieństwo, że w operacie rybackim nie byłoby mowy o zakazie wędkowania. Poza tym, aby móc powoływać się na racjonalną gospodarkę rybacką (a więc i np. zakaz wędkowania), to należy ją przede wszystkim prowadzić. A Wody Polskie rzadko kiedy interesują się obwodami i nie prowadzą tam jakiejkolwiek gospodarki rybackiej.
Jednak wędkując na takich wodach narażacie się na mandat, bo nie macie wiedzy na temat dokładnej sytuacji prawnej dotyczącej tego zbiornika, bo to że jest to "woda publiczna" nie oznacza jeszcze, że każdy może tam sobie swobodnie wędkować. Zgodnie z aktualnie obowiązującym Prawem Wodnym
szczególnym korzystaniem z wód jest korzystanie z wód wykraczające poza powszechne korzystanie z wód oraz zwykłe korzystanie z wód i obejmuje ono m.in. rybackie korzystanie ze śródlądowych wód powierzchniowych (a więc też wędkarskie). To, że woda jest "publiczna" nie ma nic do tego kto może tam łowić, a kto nie. Ryby bowiem stanowią pożytki do pobierania których jest uprawniony właściciel wód, a uprawnienia właściciela wód w zakresie rybactwa śródlądowego w stosunku do śródlądowych wód płynących stanowiących własność Skarbu Państwa wykonują Wody Polskie. Zasady i warunki rybackiego korzystania z publicznych śródlądowych wód płynących są określone w przepisach ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym. Choć ustawa o rybactwie śródlądowym wskazuje, że na wodach Skarbu Państwa na których nie ma użytkownika rybackiego amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca jedynie dokument uprawniający do takiego połowu (kartę wędkarską), to nie można zapominać, że to Wody Polskie są właścicielem, a dla danego obwodu może istnieć operat rybacki, który jest realizowany (nawet w teorii) przez Wody Polskie, a który może np. wyłączać wędkowanie itp.
Dlatego też w tym artykule jest mocno swobodna interpretacja obowiązujących w Polsce przepisów.