Dwa tygodnie temu na j.Otmuchowskim widziałem setki kormoranów.
Kormoran jest największym problemem gdy migruje w czasie zimy. Normalnie na Mazurach zastępuje szczupaka, wyżerając olbrzymie ilości drobnicy. Byłem na Mazurach z 8 i 9 lat temu, i wiem co mówię. Nigdy nie widziałem takich ilości drobnicy jak tam, po prostu ławice krąpików, leszczyków, płotek. Mając idealne warunki rozmnażają się bardzo mocno. Ekologia uczy, że jeśli dany gatunek trafia na wielką ilość pokarmu, to ma większą ilość młodych. Problem zaczyna się zimą, gdy zamarzają jeziora na północy i kormoran rusza w Polskę. Jak siędzie na danej wodzie takie stado, to jest pozamiatane. Najbardziej tam, gdzie jest w miarę normalnie, to znaczy nie ma takich ilości drobnicy. DO tego właśnie jesienią się zarybia sporo, więc kormoran może wymieść takiego karpika czy inne gatunki. A ryba zgromadzona jest na zimowiskach i kormoran wie jak się do niej dobrać.
Przeciętnie jedna sztuka zjada około 400-600 gramów ryby dziennie. Jeżeli stado tysiąca sztuk wyląduje na zbiorniku, to wymiata 400-600 kilo ryby dziennie! Najgorzej jest na mniejszych rzekach, zwłaszcza gdzie są gatunki cenne. Tu kormoran może po prostu zdziesiątkować ryby.
To co ciekawe, to ze nikt nie chce walczyć z problemem kormorana w normalny sposób, to znaczy usunąć przyczyny jego nadmiernej populacji. Od lat 90-tych nie ma dosłownie żadnej ochrony szczupaka! Jest podstawowy wymiar i okres ochronny, to wszystko. Dlaczego? Bo rybacy na Mazurach dawniej odławiali głównie węgorza, a tego teraz jest o wiele mniej, dlatego drugim gatunkiem który jest pożądany przez rybaków jest właśnie szczupak. Jego ochrona spowodowałaby plajtę spółek rybackich. Dlatego w imię utrzymania jedynej słusznej linii zrównoważonej gospodarki rybackiej, nie robi się wiele. A IRŚ wykorzystał kormorana jako sprawcę wszelkiego zła i niepowodzeń, zrzucając winę na niego i ekologów, pomimo, iż ci wykazują co jest prawdziwym powodem ilości tego gatunku. Bo niby kormoran ma być odstrzeliwany. Ale przez kogo? Myśliwi wcale nie mają zamiaru polować na kormorana, gdyż to nie jest łatwy ptak do upolowania a jego wartość jest zerowa. Ale to Polska, my walczymy zazwyczaj ze skutkami a nie przyczynami, a dla IRŚ ważne że jest winowajca
Wielu pyta co ma rybactwo do ich okręgów, skoro nie ma u nich żadnego rybaka. No właśnie kormoran to takie pozdrowienie od rybackich naukowców i samych rybaków, które lata zimą po Polsce siejąc spustoszenia