Metoda w istocie to kupka drobnego pelletu z zanętą lub bez, a na szczycie przynęta jak wisienka na torcie. Przyponik 10cm. Ryba zasysa , podnosi łeb i już mały, ostry bezzadziorowy haczyk ma w dolnej wardze. Podajnik umożliwia powstanie takiego właśnie kopczyka pelletu. Na dnie prawie go nie widać bo jest zasypany zanętą.
Klaszyczny feeder to pole zanęty powstałe po kolejnych rzutach koszyka i gdzieś na tym polu na luźnej żyłce lezy sobie haczyk z przynętą. Przypon długi np 40-100 cm. (czasem więcej). Ryby podpływają zasysają przynętę, wypluwają itd. My tego na ogół nie zaobserwujemy. Dopiero gdy ryba odpływa z przynętą w pysku widzimy sygnalizację na szczytówce. Jeśli koszyk jest cięższy , a szczytówka sztywniejsza to ryba zwykle już jest zacięta.
Metoda to przede wszystkim karp, karaś, leszcz, lin , amur, jesiotr chociaż oczywiście trafiają się przyłowy innych ryb.
Klasyk to wszystkie karpiowate i nie tylko , włączając wszelaką drobnicę.