Ten zapis mówi o tym, co powinien zrobić strażnik. On nie daje uprawnień wędkarzowi do tego, by nie poddał się kontroli, bo to jego obowiązek. Rzecz jasna jak śłońce, że jeśli ktoś nie chce poddać się kontroli, to strażnik nie wywiezie go na dołek tak jak to może zrobić Policja. W tym wypadku strażnikowi pozostaje odstąpić od czynności i zawiadomić komendanta. Może też wezwać do pomocy Policję i wtedy oni robią swoje.
Policja przyjeżdża na miejsce. Jeśli wędkarz nie popełnił innego wykroczenia, na podstawie danych ustalonych przez Policję jako strażnik sporządzam wniosek o ukaranie do rzecznika dyscyplinarnego koła za nie poddanie się kontroli. Rzecznik wnioskuje o karę zawieszenia prawa do wędkowania na okres np. 12 miesięcy. Gratuluję pomysłowości. Albo trafiłeś na wyjątkowo niedouczonych strażników, albo Ci po prostu odpuścili. Ja bym zrobił j.w i skończył byś z interpretacją przepisów po swojemu
Rozmarzyłeś się ...Jak każdy strażnik SSR.
Mam wyraźnie to napisane, że
" 2. W razie uniemożliwienia strażnikowi wykonania uprawnień, o których mowa w art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (Dz. U. Nr 21, poz. 91, z 1988 r. Nr 19, poz. 132, z 1989 r. Nr 35, poz. 192, z 1996 r. Nr 106, poz. 496 i Nr 128, poz. 602, z 1997 r. Nr 88, poz. 554 oraz z 1998 r. Nr 106, poz. 668 i Nr 162, poz. 1126), zwanej dalej „ustawą”, strażnik odstępuje od tych czynności i zawiadamia komendanta Społecznej Straży Rybackiej."
Podałem powody dlaczego nie poddałem się kontroli. Skoro strażnik nie wiec co to spod więc fora ze dwora, Skoro strażnik udowadnia mi, że w sporcie kwalifikowanym 8 lat temu były zawody gruntowe to fora ze dwora. Podałem też dlaczego strażnik z Dęblina dostał nożem - bo nie odpuścił. Czego jeszcze nie rozumiecie? Nie napisałem, że nie poddam się kontroli żadnemu straznikowi SSR a napisałem dlaczego się nie poddałem w dwóch przypadkach.
Poza tym w wielu regulaminach SSR jest to samo zapisane - o odstąpieniu. Nie może być tak, że strażnik zgodnie z rozporzadzeniem
odstępuje od kontroli i jednocześnie kieruje wniosek bo nie nie chciałem poddać się kontroli. Jedno drugiemu przeczy.
SSR jest utworzona do współdziałania z PSR lub policją i tyle w temacie. Sam na wodą nie masz praktycznie żadnych uprawnień i nawet żadne ujęcie obywatelskie tego nie zmieni, bo na drugi dzień mam w ręku obdukcję o kontuzjach, o tym, że poszarpałeś mi drogie ubranie i tyle na tym zyskasz.
Nauczcie się po pierwsze Koledzy z SSR, że ja swoich przygód z SSR nie wymyśliłem. Stąd moja awersja do pewnych strażników. ( Strażnik SSR w wędkarskim mówi, że na żywca to można łowić po skończeniu 16 lat....
).
Dlaczego nigdy nie miałem problemów z PSR lub policją ? Przecież zawsze mam spoda przy sobie i nigdy żaden nie miał problemu co to jest. Czy nie daje to do myślenia?
JK